Według mnie najlepszy Kapitan Kir to był William Shatner i nikt nikt go nie pobije nie ma szans i koniec Patrick owszem był bardzo dobry i naprawde podobała mi sie jego rola ale Shatnera wedłóg mnie nie pobije.
Martwi mnie natomiast troszeczkę nowa obsada - nie chodzi o wiek bo Kapitan Kirk też w serialu zaczynał jako młody adept akademi.
Nie chciałbym tylko fircykowatej, zadufanej w sobie, głupkowatej gry aktorskiej i to nie tyczy sie do kapitana ale i do całej załogi.
Owszem William Shatner w swojej roli miał elementy komediowe ale były one stonowane i nie raziły, nie tworzyły klimatu rozluźnienia i nie powodowaly śmiechu. Były to raczej przyjemne i stonowane skecze jeśli tak moge to znazwać, kóre powodowały ciepłe i przyjemne uczucia i delikatny uśmiech na twarzy a cały film przez to stawał się "bardziej rodzinny". Tego brakowało mi u Patricka. Wracając do tematu mam nadzieje że fil będzie w klimacie poważny z elementami chumorystycznymi. Mam teżnadzieje że po tylu latach czekania na kolejego Strar Treka dorówna on pod względem ilości i jakości przygód no i oby to nie była "powtórka z rozrywki" z nowymi efektami - słowem licze na nowe przygody w nowej oprawie ale w starym klimacie.