Raczej zrobili to na potrzeby tego Star Treka

Spock był ambasadorem / rewolucjonistą na Romulusie (TNG). Poza tym w TNG istnieje kilka wzmianek o tym że w przyszłości nie ma już Romulusa a tereny Romulan przejmuję Imperium Klingońskie (dwa ostatnie odcinki TNG).

z tego co kojarzę to była ewentualna przyszła linia czasowa, w której Piccard chorował, Troy zmarła dość młodo, itd. pod koniec ostatniego odcinka ST:TNG postaci dyskutowały na ten temat i stwierdziły, że przyszłość nie musi tak wyglądać.

Zgadza się. Zabawy z czasem i różnymi alternatywnymi rzeczywistościami pojawiają się już w TOS a w TNG wyskakują co krok. Te które najbardziej utkwiły mi w pamięci to odcinki E24S1 "We'll Always Have Paris" (Pętla czasowa), E13S2 "Time Squared" (Picard x2), E14S3 "Yesterday's Enterprise" (pojawienie się Enterprise NCC 1701-C pod dowództwem Rachel Garret), E19S3 "Captain's Holiday" (Przybysze z przyszłości), E9S5 "A Matter of Time" (Znowu przybysz z przyszłości), E18S5 "Cause and Effect" (Znowu pętla), E26S5 i E1S6 "Time's Arrow" (Data w XIX wieku traci głowę:P), E15S6 "Tapestry" (Q szaleje), E25S6 "Timescape" (Dziurawy czas), E11S7 "Parallels" (Worf wędruje w czasie), i kończące serię 2 odcinki "All Good Things.." o których była mowa.... W VOG i DS9 już tak chętnie nie szalano z czasem .... (no może poza zakończeniem VOG i dwiema Kathryn Janeway na zakończenie serii)...

no właśnie - te "zabawy czasowe" są dość typowe dla TNG. mi najbardziej po głowie dały "Yesterday's Enterprise" - ni ciula nie mogę ogarnąć jak Tasha Yar mogła się cofnąć z na pokładzie Enterprisa-C skoro po powrocie linii czasowej na miejsce powinna nie żyć tak jak wcześniej oraz "Parallels" - omal mi mózg nie wyparował gdy Worf był co chwilę w innej rzeczywistości, dziwne, że nie trafił do takiej gdzie był kimś zupełnie innym, nie oficerem na Enterprise... ale ale - gdy pojawiają się podróże w czasie tudzież przeskoki do wszechświatów równoległych trzeba porzucić logikę, niestety, bo bardzo trudno ułożyć jest zdarzenia w ciąg przyczynowo skutkowy...