Piękna scena przekazania okrętu nowemu kapitanowi odbywa się w słowach:
(nowy kapitan do starego) zwalniam Pana (w domyśle: ze służby)
(stary kapitan do nowego) jestem zwolniony (w domyśle: ze służby)
i tu wchodzą nasi DEBILNI tłumacze mając nas za idiotów, którzy nie są w stanie się domyśleć się niedopowiedzeń przedstawionych w nawiasach, nie rozumiejąc, że w niedopowiedzeniach jest największe piękno komunikacji i psując sedno prostoty tej ceremonii tak zwanym (chociaż tego się nie da tak nazwać) tłumaczeniem postaci:
O ZGROZO
- I relieve you, sir. >>> PRZEJMUJĘ DOWÓDZTWO
- I am relieved. >>> ODDAJE PANU OKRĘT
Żal i zgrzytanie zębów. Naprawdę żal jak się widzi tego typu kwiatki. I po jaką CHOLERĘ wciskać tam tyle słów?
Mnie np wkóżalo to ze zamiast worp mówic to lektor mowił warp,a oglądałem serial i filmy i zdaje mi sie ze mówili tam worp a nie warpową.
Bo filmy to się ogląda z oryginalną ścieżką dialogową, szczególnie jeśli jest to język tak popularny jak angielski. Ja wśród wszystkich obejrzanych przez lata filmów nie pamiętam ani jednego w którym nie dopatrzyłbym się błędu czy niezręczności w przekładzie.
Rozumiem, że chciałeś tym samym powiedzieć, że wszyscy powinni tak robić i że Ci, którzy polegają na lektorach są gorsi od Ciebie. Otóż jako, że język Szekspira nigdy nie będzie moim naturalnym językiem, dla przyjemności filmy będę oglądał również z lektorem. Bo to jest naturalne, jak chce się zrelaksować a nie skupiać na niuansach językowych. W Twoim rozumowaniu brak jakiejkolwiek logiki, bo skoro wypuszcza się filmy z lektorem jest popyt. Jak popyt to i podaż. Nigdy język angielski nie będzie dla mnie tak naturalny, a autorom ścieżek dialogowych zostawia się wyłapanie najlepszych smaczków i przełożenie ich na nasz język. Polacy nie gęsi. Bez lektora będę oglądał nasze dobre produkcje, których nie jest za wiele, a wszyscy Ci dołujący reżyserzy dawnych pokoleń mogą spokojnie iść w niepamięć.
pieprzysz trzy po trzy, oczywiście, że większość filmów ogląda się 100x lepiej z oryginalną ścieżką dźwiękową, a dla Tych co nie znają angielskiego są napisy, 80% filmów jest okaleczanych przez lektora, tracą bardzo wiele na tym, a jak myślisz dlaczego w kinie tylko bajki dla dzieci puszczają z Dubbingiem , a każdy normalny film z napisami ???