6,9 119 tys. ocen
6,9 10 1 119299
7,0 36 krytyków
Star Trek
powrót do forum filmu Star Trek

Sobie ponarzekam:

1. Enterprise został zaprezentowany jako nowy statek w chwili, kiedy jest na nim cała znana nam załoga ST: TOS (Kirk, Spock, Sulu, uhura itp.).
Tym samym odcięto się od chronologii, według której Enterprise zdążył sobie polatać, zanim Kirk został na nim kapitanem (kilkanaście lat wg ST: The Cage i ST: TOS.
Czemu? Można było poruszyć wątki przygód Enteprise zanim Kirk został kapitanem.
2. Uhura całująca Spocka: nie odpuszczę, nie wybaczę, nie przełknę tego choćbym chciał:). Całkiem udana gra aktorów została zapaskudzonam takim dziwacznym wątkiem- zrobiono z nieczułego, całkowicie racjonalnego Wolkanina całuśnego amanta. Ja wiem, że stracił matkę wcześniej, niż powinien, ale mam nadzieje, że w dalszych ekranizacjach odpuszczą sobie pomysł Spocka odczuwającego emocje.
Muszę jednak przyznać, że podoba mi się bardzo postać nowego Sareka i jego interakcja ze Spockiem: kto pamięta odcinek ST: TNG Unification ten pamięta chwilę śmierci ojca Spocka- zrozpaczonego, że nigdy nie wyraził swoich uczuć wobec swojego syna i jego matki (co robi w nowym filmie).

A teraz stanę w obronie paru kwestii poruszanych już na forum:

1. Enterprise przypominający dyskotekę- ja wiem, że na zdjęciach mostek Enterprise przypomina nazbyt oświetlony klub muzyczny, ale... jak się zastanowić, to taki design spełnia wszystkie swoje funkcje: w miarę estetyczny, zdecydowanie futurystyczny wygląd odswieżający zdecydowanie obrazy szarego mostka ze ST: TOS.
2. Odejście od schematu filmu/serialu przeznaczonego dla wąskiej grupy fanów/fanatyków całego uniwersum. Bardzo dobrze, że nowy Star Trek jest skierowany do szerszej publiki. Nowa ekranizacja bardzo odświeżyła świat Kosmicznej Wędrówki, niech która żyje długo i pomyślnie:).

ocenił(a) film na 8
sosna777

"2. Uhura całująca Spocka: nie odpuszczę, nie wybaczę, nie przełknę tego choćbym chciał:). Całkiem udana gra aktorów została zapaskudzonam takim dziwacznym wątkiem- zrobiono z nieczułego, całkowicie racjonalnego Wolkanina całuśnego amanta. Ja wiem, że stracił matkę wcześniej, niż powinien, ale mam nadzieje, że w dalszych ekranizacjach odpuszczą sobie pomysł Spocka odczuwającego emocje."

Jak dla mnie ta scena pokazała Spocka wręcz odwrotnie. Po pierwsze on sam był raczej bierny, a po drugie bardziej udawał i starał się dostosować do sytuacji.

użytkownik usunięty
sosna777

W sumie racja z tym NCC-1701. Pike miał Enterprise'a pod sobą przez dziesięć lat, zanim kapitanem został Kirk (~2250 - ~2260). Z drugiej strony nie pamiętam, czy w filmie było jednoznacznie powiedziane, że statek dopiero co wyleciał ze stoczni - ot, wspomniano, że "cacuszko jest nowe", może chodziło po prostu o jakiś remont, czy modernizację.

To jednak nie do końca zgadzałoby się z innym "smaczkiem" - kapitan Archer zmarł jeden dzień po starcie NCC-1701, a to oznaczałoby, że jednak mamy do czynienia z dziewiczym rejsem Enterprise ;).

Poza tym, skoro Jim widział jak budowano statek przed wstąpieniem do akademii, a następnie skończył ją w trzy lata...

Zresztą, czy to ważne? :D