PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=324810}
6,9 119 tys. ocen
6,9 10 1 119129
7,0 47 krytyków
Star Trek
powrót do forum filmu Star Trek

Nie jestem wielkim fanem Star Treka, a właściwie w ogóle nie jestem fanem Star Treka (Star Wars rządzi!). Koniec wycieczek osobistych, nie chce tu wywoływać wojny.

Dawno temu widziałem jeden film Star Trek, już z Patrickiem Stewartem. Była tam taka
akcja, że Enterprise przeniosło się w czasie do "pierwszego kontaktu", wraz z jakimś statkiem Borgów, co to chcieli do tego nie doprowadzić. Jak więc widać, był motyw z podróżami w czasie, zupełnie jak w ST 2009.

Do rzeczy. W tamtym filmie wszyscy byli strasznie pospinani, że zmiana historii itp., że co z nimi, kryli się za księżycem itd. Wydawałoby się, że zmiana w historii byłaby rzeczą straszną. Tymczasem w ST AD 2009 jest powiedziane/zasugerowane, że podróż w czasie tworzy nową linię czasową, oddzielną od poprzedniej (co się dzieje ze starą, nie wiem).

Jak na mój gust, są to różne interpretacje tego, jak podróże w czasie wpływają na uniwersum. W jednej mamy do czynienia z tworzeniem nowej rzeczywistości, w drugiej z możliwością potencjalnej zmiany istniejącego kontinuum. Czy więc jest to błąd w (heroicznej, nie powiem) próbie odmłodzenia serii wraz z brakiem naruszenia klasyki, czy czegoś tutaj nie dostrzegam?

ocenił(a) film na 8
Tallos

Chodzi po prostu o to, że jeżeli zmienią historię, nie będą mogli wrócić do znanej sobie rzeczywistości. Wątek podróży w czasie jest poruszany przynajmniej w kilkudziesięciu odcinkach Star Treka. Co do twojej wątpliwości: ,,co się dzieje ze starą, nie wiem"- obie linie istnieją jednocześnie jako alternatywne kontinua, których jest nieskończenie wiele. W pełni zostało to wyjaśnione w 11- tym odcinku 7- go sezonu Następnego Pokolenia pt. ,,Parallels".

ocenił(a) film na 5
Hangman108

Czyli jeśli podróż w czasie zmieni kontinuum, powstanie alternatywna rzeczywistość, jeśli nie - wszystko zostanie po staremu?

ocenił(a) film na 8
Tallos

Nie do końca. Sam fakt, że się przenieśli powoduje powstanie nowego kontinuum, w którym od tej pory żyją. Chodzi o to, żeby zmiany były niedostrzegalne. Np. (Spojler) podróż w czasie statku Defiant kapitana Sisko tworzy nieskończenie wiele alternatywnych rzeczywistości, przy czym w niektórych staje się bohaterem ,a w innych Federacja przestaje istnieć. Każda sytuacja może rozwinąć się na nieskończenie wiele sposobów, przez co istnieje nieskończenie wiele alternatywnych wszechświatów (jeśli pamiętam to teoria Einsteina, która została przyjęta za fakt w Star Treku).

ocenił(a) film na 5
Hangman108

No ale spójrz. Weźmy ten film, co ja widziałem. Cofnęli się w czasie, stworzyli alternatywną wersję historii. Jak wrócą do przyszłości, będzie tam już nowo narodzony Picard, Data itd. Chyba że w ogólnie nie zamierzali wracać, hm.
I jak to jest z podróżami w przyszłość?
Chociaż zdaje mi się, że skoków w czasie bezbłędnie i logicznie nie da się pokazać. Najbliżej był o dziwo Harry Potter, ale tam logika używania czasocofaczy była porażająca.

ocenił(a) film na 8
Tallos

Niestety, mimo że Star Trek czerpie pełnymi garściami z teorii naukowych, pojawiają się w nim błędy. Tak więc, kiedy wrócą do przyszłości, nie będą istniały ich duplikaty. Tak w każdym razie działają prawa rzeczywistości w Star Treku. W sumie tylko w jednym odcinku DS9 istniały dwie wersje jednej osoby, ale miało to bardziej związek z podróżą do innego wymiaru i jednocześnie w czasie. Oprócz tego jest cały zbiór odcinków o lustrzanej rzeczywistości, gdzie po przeniesieniu się tam, bohaterowie istnieją w dwóch wersjach. Wydaje mi się również, że nie są to o tyle błędy, co uproszczenie scenariusza. Gdyby po każdej podróży w czasie (które w Star Treku są bardzo częste) miały pojawiać się duplikaty bohaterów, w końcu widz pogubiłby się kto jest kim, a budowa scenariusza z tyloma dodatkowymi zmiennymi byłaby za trudna.

Tallos

Ależ da się logicznie wytłumaczyć, dlaczego nie ma drugiego Picarda i Daty. Przecież oni też przenieśli się do przeszłości w tym samym celu, a za nich do nowej teraźniejszości przybyli z poprzedniej linii czasowej :) (tej nieznacznie zmienionej w wyniku podróży)

SS_93

*w końcówce mi chodziło o nową teraźniejszość, nieznacznie różniącą się od poprzedniej w linii w wyniku podróży.

SS_93

Zgadza się, naprawili SWOJĄ linię czasową, zepsutą przez Borg i wrócili do niej. Nie mogli spotkać siebie samych na linii czasowej odtworzonej bo przecież sami do niej należą.

ocenił(a) film na 7
Tallos

W Star Trek IV wrocili sie w czasie do lat 80tych zeby ukrasc wieloryba do XXIII wieku :D Kto ogarnie podroze w czasie w Star Treku to chyba Nobla dostanie :P