Najnowszy Star Trek J.J. Abramsa jest inny... Czy gorszy ? Jestem przede wszystkim fanem serii Następne Pokolenie, więc prawdopodobnie porównuję przede wszystkim z tą właśnie serią.
"Klimat" najnowszej części jest inny, z pewnością bardziej zbliżony oczywiście do TOS (niż TNG), przede wszystkim ze względu na postacie. Przechodzę więc od razu do jednej z najlepszych rzeczy w tym filmie - postacie i aktorzy w ich rolach. Zgadza się - jedna z rzeczy, których obawiałem się najbardziej okazała się jedną z tych, których najbardziej obawiałem się niepotrzebnie :-). Przede wszytkim Kirk, Bones i Spock - moje gratulacje dla nich i dla ich połączenia stylu swoich poprzedników z ich własnym. Zaowocowało to naprawdę przekonującym występem. Scotty i Chechov...postacie bardziej komediowe (chociaż każda na swój sposób). Sulu i Uhura nie byli "źli" ale wrażenie zdecydowanie na mnie zrobili do tej pory najmniejsze. Z postaci "pobocznych" - Nero: grany całkiem przekonująco, ale: jak do cholery Ci Romulanie wyglądają ? Conajmniej dziwnie - nie przypominają tych, których ja znam. Zbyt ludzcy.
Wartka akcja i jej miejsce w filmie stają się w trakcie II aktu jasne - jest to film, który ma za cel zdobycie rzeczywiście większej i młodszej publiczności niż dotychczasowe Star Treki. Sporo większy, niż zazwyczaj, budżet filmu manifestuje się w dość oczywisty sposób służąc właśnie temu celowi. Z jednej strony rzeczywiście film, który trwa ponad 2 godziny, mija dosyć szybko i akcja nie jest nadmiernie tandetna i nieuzasadniona (czego się bardzo obawiałem). Z drugiej strony, dla fana mojego pokroju nie jest niezbędna i mogłoby być jej trochę mniej. Zdecydowanie więcej (tego mi jednak nieco brakowało) potrzebowałbym tzw. technologicznego "bełkotu" i skupienia na takich też aspektach fabuły. Jakkolwiek każdy medal ma tylko dwie strony, jest w tym przypadku i trzecia. Jak pisałem gdzieś wcześniej, do innej kategorii zaliczałem prawie wszystkie z poprzednich filmów pełnometrażowych z metką Star Trek, a do innej każdy z seriali. Te poprzednie, jako twory na potrzeby kin, zawsze były akcją bardziej niż seriale nasycone i oglądało się je inaczej.
Kolejną sprawą wymagającą, choć dość krótkiego, skomentowania jest tor, jakim podążyła fabuła. Oczywiste jest, że scenarzyści i Abrams muszą w pewnym momencie z tego toru wypaść i wpaść w inny, dobrze wszystkim fanom TOS'a znany. Mam tylko nadzieję, że nie będzie to sednem serialu, który ewentualnie miałby powstać. O wiele mniej przyjemnie taki serial by mi się oglądało, gdybym z góry wiedział,nie tylko dokąd tak naprawdę wszystko zmierza, ale i że wszystkie te wydarzenia i cały rozwój postaci idą tak na prawdę na marne. Przecież i tak na końcu alternatywna linia czasu i przyszłość bez śladu znikną.
Warto sobie na koniec zadać parę pytań. Czy najnowszy film o 'Gwiezdnej Tułaczce' ;-) jest bardziej "wybuchowy" niż pozostałe Napewno. Czy za bardzo? Dla mnie trochę. Czy obsada i ekipa nowego Treka mają potencjał aby godnie podążyć wytyczoną przez poprzedników ścieżką 'tam gdzie nie dotarł jeszcze żaden człowiek'? Myślę, że tak. Kiedy się tego dowiemy? Kiedy nakręcą pierwszy sezon serialu. Szansę mają jednak tylko wtedy, jeśli Abrams weźmie z jego dziedzictwa to, co najlepsze i co przyciąga "klasycznych" fanów Star Treka Chodzi o to, co czyni z niego jedyny i niepowtarzalny fenomen pop-kultury z nieporównywalnie (w tym obszarze) szerokimi i głębokimi implikacjami dla naszej cywilizacji (szczególnie, biorąc pod uwagę implikacj potencjalne, na przyszłość).
Czy nowy serial i filmy pełnometrażowe mają, w moich oczach, szansę dorównania jedynemu i niepowtarzalnemu dla mnie TNG? Pewnie nie. Jednak tak to już jest, że z reguły nic nie jest w stanie dorównać legendom, które we własnym umyśle tworzymy. Dlaczego? Pewnie dlatego, że inny był świat wokół nas, inni byliśmy my sami i to co mogło nas stymulować i rozwijać wtedy, też było zupełnie inne. Mam jednak nadal nadzieję, że możemy się rozwijać i teraz, choć w kierunkach na pewno innych i z pewnością innaczej. Jak więc mawiał mój ulubiony kapitan Jean Luc Picard - "Make it so !" (Wykonać !) :-)