ja jestem z takiego pokolenia ,że dla mnie Star Trek bez kpt Picarda to nie jest Star Trek.
Obsada jak dla mnie jest straszliwym błędem - może poza Karlem Urbanem i Winoną Rider. Ciekawy jestem też gry Leonarda Nimoy`a.
A co do scenariusza to po sukcesie Batmana wszystkie filmy wracają do "początków" sagi. Tyle tylko ,że i tak większość widzów nie jest w pełni
usatysfakcjonowana bo z góry wiadomo ,że Kirk zwycięży.
E tam. Pewnie jestem z tego samego pokolenia, bo na ST:TNG się wychowałam, ale po latach stwierdzam, że to właśnie TOS jest moją ulubiona serią.
Dlatego strasznie mnie cieszy, ale jednocześnie martwi nadchodząca produkcja. Bo Kirk bez Shatnera? Spock bez Nimoya? To będzie test dla wszystkich trekkies :) Oby dali radę!
Nie dla trekkies to test tylko dla producentow i twórców nowego filmu - oby stanęli na wysokości zdania!
zgadzam sie z tobą Star Trek TNG to najlepsza seria cała ekipa z Picardem na czele oddawała znakomity klimat serialu... opowieści o badaniu kosmosu i poznawaniu obcych cywilizacji jeszcze seria Voyager-a miała troche dawnej świetności z TNG ale reszta to już nie to.. czekam na tego Nowego Star Trek-a ale przed oczami mam Picarda i starą załoge lecącą warp w nieznane.... ;-)
Zgadzam się z Tobą. Dla mnie też STNG to najlepsza seria, chociaż Spocka też lubiłam, ale fakt - to pokolenie przede mną. Natomiast i Picard i Riker są z mojego. Nic mi ich nie zastąpi.