Ale wczoraj z braku laku obejrzałem na TVN 7 i ogólnie film nawet ujdzie. Denerwowały mnie jedynie te refleksy świetlne. Wiem, że to jest wizytówka Abramsa, ale mam nadzieję, że w Gwiezdnych Wojnach nie będzie z tym przeginał. No i jeden, dość przynajmniej dziwny moment, kiedy Kirk ląduje na tej zimowej planecie i akurat trafia na starego Spocka, a ten mu mówi, że tuż obok akurat dziwnym i przypadkowym trafem siedzi sobie Montgomery, który jest jedyną osobą zdolną go przeteleportować z powrotem na statek. Taki o, splot przypadków... Brak logiki, jakby to sam Spock powiedział ;)
Tak zgodze sie z ta lodowa planeta za duzo zbiegow okolicznosci penie budzet i czas by kosztowalo inaczej montgomerego usadowic. A to nie sa Gwiezdne wojny gdzie mozna wytlumaczyc takie zbiegi okolicznosci Moca i przeznaczeniem. Refleksy tez mnie draznily ale reszta bardzo bardzo dobra. Gwiezdne Wojny zawsze wygrywaja "dizajnem" ale star treki wnosily inne wartosci jak tolerancja ciekawosc odkrywania nowego wartosc nauki zasady dyplomacji z pierwsza dyrektywa na czele. W tym filmie niestety nie ma tego wszystkiego jest tylko przygoda i akcja ale za to swietnie zrealizowana.
Gwiezdne tez lubie bardzo te klasyczne.