co nie jest zachętą do zemsty, bo to złe rozwiązanie, ponieważ okoliczności (utrata rodziny) nie zmieniają faktu, że odwet także jest grzechem, czyli złym uczynkiem. W ten sposób rodzina ofiary zniża się do poziomu sprawcy, którego np: powinno wysłać się do kamieniołomu, aby żył o chlebie oraz wodzie. Biblia (słowo Boga, czyli prawda) mówi:„jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień” ewangelia św. Mateusza 6, 14-15. To co każdy człowiek czyni prędzej, czy później wróci do niego: dobro i zło, czyli osoba, która nie wybaczyła zbrodni sama nie otrzyma wybaczenia. Nie oznacza to puszczenia wolno sprawcy, którego należy pociągnąć do odpowiedzialności. Tylko ze złem należy walczyć poprzez uczciwe środki działania np: sądy – tak jak mówił błogosławiony Jerzy Popiełuszko „zło dobrem zwyciężaj”. Dobrym przykładem przebaczenia jest papież Jan Paweł II, który wybaczył Mehmetowi Ali Agcy – człowiekowi, który próbował go zamordować. Zaraz po nieudanym zamachu w przekazie nadanym przez Radio Watykańskie papież powiedział: „modlę się za brata, który zadał mi cios i szczerze mu przebaczam” (co jest trudne, ale możliwe) fragment przesłania papieża dotyczącego modlitwy za Ali Agcę. Jan Paweł II odwiedził także zamachowca w więzieniu i podał mu rękę. Nie ma znaczenia, czy jest się osobą wierzącą lub niewierzącą, bo grzech i tak ma miejsce, nawet jeżeli człowiek wyklucza taką możliwość. Osoby niewierzące także grzeszą, mimo tego, że uważają, iż tak nie jest. Z Panem Bogiem i grzechem jest jak z powietrzem, czyli nie widać, ale i tak istnieje. Owszem naukowo można stwierdzić istnienie powietrza, ale jest ono niewidoczne dla ludzkiego oka i to nie znaczy, że go nie ma - tak samo jest z rzeczywistością duchową. Z przestrzeganiem prawa Bożego (10 Przykazań Bożych) jest tak samo jak z zasadami ruchu drogowego, więc człowiek powinien się do nich stosować dla dobra własnego i innych ludzi, bo za wykroczenie można otrzymać mandat albo stracić zdrowie lub życie, a skutkiem złych uczynków jest kara Boża. Każdy człowiek oczywiście ma wybór, biblia podaje:"wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść" - 1 list do Koryntian 6, 12 czyli nie wszystko się opłaca. Chodzi oto, że "Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe karze" - drugi punkt "Głównych prawdy wiary" czyli warto unikać złych uczynków, choćby dla własnego dobra, aby nie zostać ukaranym. Nawet jeżeli nie robi się tego z miłości do Boga, któremu nie chce się sprawiać przykrości własnymi przewinieniami. Z grzechem jak z ogniem, lepiej ręki tam nie wkładać, bo prędzej czy później zaboli.