Ktoś mi go polecał jako niby podobny do genialnego "Contratempio", ale porażka! Nuda, brak napięcia, jakby wszystkie oklepane wątki z thrillerów skopiowali i zrobili tandetny mix. Strata wieczoru
"Contratempio" gra ligę niżej. Tam dopiero po oczach bije tandetą nieprzewidywalną chyba dla szympansa.
Dość sporo szympansów to oglądało, widać. Dobrze, że są geniusze percepcji, jak kolega;)