Odnowiona wersja pilota do serialu dzięki poprawieniu niektórych efektów wygląda może lepiej.
Ale czy naprawdę było to koniczne? Z tego co ja zauważyłem wycięto kilka scen z oryginału. Może
i nie są to sceny wnoszące wielkie zmiany ale jednak. Cieszyłem się na tą wersję w nadziei, że
ktoś zdecyduje się wydać to DVD w Polsce ale jak to zwykle bywa byłem w błędzie. Szkoda.
Dlatego z pomocą wychodzi internet. Dzięki bogu istnieje i można czasami obejrzeć coś czego nigdzie indziej się nie dostanie.
To jest alternatywa ale lubię mieć takie produkcje na półce w oryginalnym opakowaniu a czasami po prostu się nie da.
na giełdzie też kupisz (mniej więcej) oryginał... posiada naklejkę, czasem pudełko, no i fotkę na pudełko tez można wydrukować. do tego naklejka z ceną 20 euro i upload na allegro :D
Zapewne można, ale szukać mi się nie chce. Jest to najlepszy sposób, ściągnąłem już dzięki torrentom masę filmów i nigdy nie narzekałem.
Jakby ktoś chciał
to niech napisze bo nie wiem z jakiego powodu jak dodam linka to pojawia się
"Wprowadzona przez Ciebie treść jest niezgodna z Regulaminem Serwisu"
wstawki na torrentach nie trwają wiecznie .... zapewne gdybyś wpisał pełen tytuł byłaby szans na znalezienie tego filmu.... Czasami ludziom trzeba łopatologicznie tłumaczyć....
wg mnie w ogóle bez sensu że to jest tutaj jako osobny film. w takim razie każdy film powinien mieć drugą stronę dla wersji reżyserskiej :/
Obejrzałem. Wersja pogorszona. Zchrzaniono muzykę to raz. Zamiast typowej dla stargate sg-1 dodali jakieś nie wiadomo co. Nie naprawili problemu z Apofisem który nie miał jak otworzyć wrót. A podobno mięli to zrobione, jak widać nie. Usunięcie sceny z Kowalskim bez sensowne, a już w ogóle potem gdy zmienili tło i Kowalski po prostu.. zniknął. Wycięcie kwesti o narządach rozrodczych wewnątrz zamiast na zewnątrz.. po prostu ją wycinając przez co bez sensu była scena po. To samo tyczy się usunięcia fragmentu o tym, że dziecko Jacka nie żyje i znów nie zrobienie niczego innego poza wycięciem przez co kolejne ujęcie jest bez sensowne. Nie wywalenie czegoś co od początku mnie wkurzało czyli kobieta jaffa która była królową.. powinni przynieść królową w jakieś urnie, a nie z tej babki, a jak już to zmienić Goulda na wersję komputerową bo ta wygląda tragicznie. Chulak w wersji komputerowej wyglądał beznadziejnie. Powinni zostawić oryginał. Tealc na końcu wchodzący razem z tym gostkiem co rzucał kamieniami równiez mi się nie podobało.. w oryginale był najpierw rzucacz, a po chwili Tealc.. tutaj weszli razem co zmniejszyło efekt. Na plus Tal'tec (czy jak ten statek się nazywał) również wycięcie tego że kod dochodzący na ziemie automatycznie otwiera przesłonę, też mi się podobało. Bo jak wiadomo dalej w serialu osłona była otwierana ręcznie, a w pilocie zrobili, że komputer po otrzymaniu kodu, automatycznie otwierał przesłonę co było głupie ze względów bezpieczeństwa. Także usunięcie tego na plus.
"Wycięcie kwesti o narządach rozrodczych wewnątrz zamiast na zewnątrz.." - f**ck! to jest dramat że wycięli. ta kwestia definiowała Samantę Carter i przecież była jedną jak nie jedyną wyrazistą kwestią (nawet w 200 odcinku parodiowali tę kwestię - teraz ta parodia nie ma sensu). ja na szczęście mam gdzieś jeszcze wersje NON FINAL CUT.
Ta kwestia była fatalna, mało brakowało, a przestałbym oglądać serial po tym zdaniu. Ani to nie śmieszne, ani finezyjne. Co najwyżej żałosne.
oglądając pierwsze odcinki po latach - przyznam rację, ale parę(naście?) lat temu jak ogładałem pierwszy sezon to była to jedyna wyraźna rzecz którą pamiętam do dzis. wiec cos w tym musiało być:)
Wtedy to w ogóle jakiś inny humor był w filmach. Nie tylko Carter miała słabe teksty. Kiedy Hammond mówił, że wrota mogą być zamknięte, bo nie przynoszą zysków, O'Neill na to "zrobimy wyprzedaż", "otworzymy myjnię". Gdyby ktoś jeszcze to oglądał razem ze mną, to chyba nigdy nie wytłumaczyłbym się, dlaczego patrzę na ten serial. xD