Pomimo że jest to animacja jest naprawdę zbliżona klimatem do jedynki, a także Dead
space czy Aliens. Na pewno bije na łeb i szyję żałosne niskobudżetowe kontynuacje t.j. cz. 2
i 3. Byłoby 9/10, gdyby nie fakt że film jest utrzymany w tonacji całkiem na serio - zabrakło
tego co było największym atutem Starship Troopers - elementów satyry systemu
totalitarnego, przejaskrawionej propagandy, kiczowatości, przerywników w postaci reklam i
politycznej agitacji - elementy te stanowiły o tym że film Verhoevena był niepowtarzalny...Ale i
tak mocne 8/10
Jeżeli chodzi o animacje - to jak najbardziej mi się podobało. Realistyczne, szczegółowe i dynamiczne, szkoda tylko że wiele scen było nakręconych bez potencjału - czy eksplozja fortu na początku - widoczna z daleka, czy eksplozja samego statku na Ziemi - celowo ucięty moment samego wybuchu. "Gra aktorska" była ok (cudzysłów celowy), natomiast dialogi jak dla mnie strasznie drętwe. Irytowało mnie też to, że Ziemi broniła AŻ jedna stacja kosmiczna (i 3 statki, które i tak łatwo dały się skasować). I że taki statek może się tak łatwo rozwalić na planecie. Bez obrazy, ale marnie się broni ta Federacja :| Dla mnie takie 6/10 - miło się oglądało, z chęcią obejrzę kolejne filmy z tego uniwersum.
Przynajmniej w animacji desant bardziej przypomina książkowy. Oba filmy w miarę OK, ale zdecydowanie polecam książkę.
Też tyle dałem, fajne było zwłaszcza to, że piechota zmechanizowana naprawdę była piechotą zmechanizowaną.