Dokladnie - scenariusz Statku Widmo to nieporozumienie - widac ze byl pisany niezbyt dlugo, a scenarzysta pomyslami nie grzeszyl. Nie wiem jak mozna w tym filmie widziec cos wiecej niz szmirowaty amerykanski horror (wiekszosc tego typu filmów kreconych w USA przez ostatnie lata jest beznadziejna). Uwielbiam horror we wszystkich trzech dziedzinach kultury (czyli w filmie, ksiazkach i grach video), siedze w gatunku juz od wielu lat i zawsze cenilem amerykanskie horrory ale przez ostatnie lata ilosc dobrych horrorów mozna policzyc na palcach jednej reki. A jesli juz pojawi sie cos obrego (np. film They, który ma drugie dno, ale widzowie biora go zbyt doslownie) to ludzie kreca nosami i wybrzydzaja (bo nie zrozumieli filmu). Cale szczescie ze istnieje ciekawa alternatywa w postaci filmu azjatyckiego, gdyby nie azjatyckie (glownie japonskie i koreanskie) horrory, mozna byloby powiedziec ze gatunek wygasl.