Dokładnie. Najgorszy ze Step Up'ów pod względem gry aktorskiej i fabuły - totalne dno. Ale choreografia mega! Czyli 5/10.

Jeśli chodzi o fabułę to masakra. Choreografia na wysokim poziomie, ale mało esencji powstawania układów. Tak naprawdę historia o niczym, każdy wie co chcieli przekazać ale tak naprawdę nie trzymało się to całości. Najbardziej przegięli, z tym słońcem w ostatniej scenie. Taniec, który mógłby trwać 5 min, musiałby wg tego filmu trwać 3h. W jednej chwili słońce jest wyraźne, potem duże zachmurzenie, potem znowu jest widoczne, następnie mamy piękny zachód słońca, żeby na końcu słońce znów zobaczyć wysoko na niebie.
Nie wiem jak dla Was ale dla mnie zauważalny szczegół. Jeśli się robi film i ma się nadzieję na to, że obraz obejrzą ludzie inteligentni co w gruncie rzeczy mówi o szacunku twórców do widzów, powinno się zachować zasadę, że sedno zawsze tkwi w szczegółach.
Samą choreografią, muzyką i talentem jednej tancerki filmu się nie zrobi.
Jeśli ma byćtaki poziom następnych części to lepiej żeby wymyślili inny tytuł bo psuje to renomę pierwszych części.
Pozdrawiam

Całkowicie się z Tobą zgadzam.

zgadzam się z tobą. według mnie byłby najgorszy z wszystkich części gdyby nie świetna choreografia. dzięki temu film dało się oglądać ;D