Bo w serii Step Up chodzi właśnie o choreografię i muzykę. Fabuła schodzi tutaj na dalszy plan. Ale mi to jakoś nie przeszkadza mimo że jest przewidywalna.

No właśnie:-) Gdyby fabuła była bardziej złożona i nieprzewidywalna to widzowie nie skupiliby się na tym co było najważniejsze dla twórców, czyli na tańcu...

Moim zdaniem ta część się różniła od innych bo postawili na coś spektakularnego czyli Flash Mob i to dopracowany do perfekcji, było dużo dobrych efektów i jeszcze w technologii 3D. Było więcej tańca i sam klimat filmu wydawał mi się inny. Zgadzam się z przedmówcą. Ode mnie brawa dla debiutanta Ryana, poradził sobie bardzo dobrze :)
Cudowna jest do tego muzyka jak zawsze zresztą, no i MIAMI. Kto nie marzy o takim raju? :)

Nieee, ale Guzman nie dość, ze rewelacyjnie tańczy to jeszcze wygląda xD Chyba najprzystojniejszy tancerz z serii "Step up" :-) A tak poza tym to faktycznie efekt 3D robi tutaj niezłe wrażenie, głównie w scenie początkowej...

Ta część różniła się tym, że po raz pierwszy pokazano tutaj coś innego, czyli Flash Mob i trzeba przyznać, że był on dopracowany do perfekcji. Zdecydowanie więcej było tańca, co jest na wielki plus. Wiadomo że fabuła bardzo przewidywalna, ale taniec był tutaj najważniejszy więc nie ma co na ten temat sie rozwodzić. No i jeszcze do tego Ryan Guzman, ktory nie dość, że jest przystojny to jeszcze dobrze tańczy. Do tego jeszcze akcja działa sie w Miami, więc wszystko na wielki plus :)

Zauważyliście, że dużo aktorów z poprzednich części tutaj występuje, choćby: Moose, Jenny Kido, Vladd, Jason, Kleszcze, Hair?

Przyznam szczerze, że Jasona na początku nie poznałam, ale to może dlatego, że byłam bardziej zainteresowana Sean'em no i tańcem xD Ale bardzo mi sie podoba to, że w tej części występuje tyle postaci z poprzednich części. Kido czy też Moose to osoby, które uwielbiałam w II i III części, wiec ich pojawienie było super. Ale trzeba przyznać, że to miłe zaskoczenie, że po tamtych częściach o nich nie zapomnieli i chociaż na chwilę pojawili się tutaj :)

Zgadzam się. W czwartej części "Step up" już nie ma tak efektownych tańców jak w prequelach, ale nadal miło się ogląda i piękne tytułowe utalentowane tancerki. Ale nie lubię hip-hopu w tym filmie. Pozdrawiam.

Ja znowu uwielbiam hip-hop, ale gdy tańczę,...:P Tak poza tym to rzadko go słucham. A co do tych tancerzy z poprzednich części , to wydaje mi się, że więli ich bo są naprawdę utalentowani i już sprawdzeni oraz mają już jakieś doświadczenie w graniu w filmie. W sumie to w każdej części powtarzają się jakieś twarze, niektórzy są już od samego Step up I.

Mam nadzieję, że powstaną kolejne części "Step up" bo świetnie tańczą. Może tym razem zatańczą pod dance lub techno?