Co myslicie o tym zeby kolejny step up byl polaczeniem wszystkich czesci... W sensie ze Tyler i
Nora (1 czesc), Moose (2 i 3 czesc), Sean i Emily (4 czesc) i Andy (2 czesc) wystapili w jednym
zespole/formacji (jak zwal tak zwal) bo jakby niepatrzec bylo by to cos nowego nie?
to już by było nudne. z resztą Channing, grający Tylera, jest tak dobrym aktorem, że wolę go oglądać w romansidlach niż w filmach tanecznych
A ja uważam że byłoby fajnie, bo moim zdaniem skoro powstaje nowa część jakiegoś filmu, powinna być kontynuacją poprzednich, a nie całkiem nowi aktorzy i praktycznie żaden związek. Wydaje mi się że ta część jest ostatnią ale fajny pomysł z połaczeniem wszyskich w jedną część