Bardziej dramat o twórczych mękach/szukaniu własnego głosu/usamodzielnianiu się/chorobie psychicznej/szoku. Interpretacji do wyboru do koloru. I te animacje!
Forma dość zaskakująca, ale przez to budzi ciekawość. Może i pod względem scenariusza mogłoby być lepiej, ale film nadrabia metaforami, klimatem i wspaniałą grą Aisling Franciosi. Dla mnie to dobry film.