Straż dzienna

Dnevnoy dozor
2006
6,8 12 tys. ocen
6,8 10 1 12266
5,5 2 krytyków
Straż dzienna
powrót do forum filmu Straż dzienna

W momencie gdy Galina zostaje zamordowana na klatce schodowej upuszcza ryby, które wcześniej kupiła. Później, gdy na miejsce przyjeżdżają Strażnicy ryby znikają z klatki schodowej.


- Trudno, żeby zostały. Szkoda ryb, a sąsiedzi też muszą coś jeść :P. Ta pani to bogata była, a jej sąsiedzi raczej nie wszyscy.


Pod koniec filmu Anton potrzebuje zaledwie czterech sekund, by dostać się na czwarte piętro do mieszkania Wiedźmy, by odwrócić przeszłość, mimo iż cały jest wycieńczony, otruty i pobity.

- Bo to Inny. Trudno oczekiwać od niego, że potknie się albo padnie na zawał. Zresztą jego umiejętności w stosunku do pierwszej części filmu znacznie wzrosły.


Pod koniec filmu, w scenach zniszczenia Moskwy, gasną wszystkie światła, niemniej , gdy ogromna wieża Ostankino zawala się na poniższe budynki w kilku oknach widać palące się światła.

- Czy znał ktoś dowcip, co się świeci przy 24-tym stopniu zasilania w Moskwie? Świeci się tylko czerwona gwiazda na Kremlu. Moskiewski system elektryczny zrobiony jest tak, że spore braki to do niedawna codzienność. Niektórzy ludzie mogli mieć generatory na ropę, wlaśnie na wypadek awarii.

Pod koniec filmu Geser zatrzymuje czas, mimo to śnieg pada nadal, poza tym cały czas widać latające ptaki.

- Geser nie zatrzymuje czasu. Geser zatrzymuje BITWĘ. Dokładnie tak, jak na początku pierwszej części.

Msmyk2

a moim zdaniem jakieś obciachowe są te ciekawostki (nie w warstwie merytorycznej ale "formalnej")
1. w Kazachstanie to jest Ałma-Ata (ostatecznie Ałmaty) a nie jakieś Almaty (mówmy i piszmy PO POLSKU)
2. nazwisko Siergieja Łukjanienki pisane jest raz tak a raz inaczej (Sergei Lukyanenko) - dobrze że nie Serghey Lukhyanenkho (mówmy i piszmy PO POLSKU !! )
3. dokładnie to samo odnosi się do wszystkich słowiańskich nazwisk tam wymienionych (dlaczego pisze się je z angielska ?)
4. samolot nie może lecieć do Samarkanda bo leci do Samarkandy (nazwy się odmieniają w polskim przez przypadki)

Może ktoś powie, że bredzę ale to mi leży na wątrobie i "wylało się" właśnie tutaj. Może choć jedna osoba to poczyta i się zastanowi.

Zbyszek_23

Tak, i bynajmniej nie tylko Tobie jednemu. Zebrała się już całkiem spora grupa ludzi, którzy walczą o przywrócenie zasad polskiej ortografii w internecie. Akcja nazywa się "Bykom stop".

Co do pisowni nazwisk i nazw własnych, to mają tu nawet zastosowanie zasady polskiego prawa - jest taka ustawa o języku polskim, bodajże.

Tak że hmmm... lepiej, żeby ktoś to poprawił.