Straż dzienna

Dnevnoy dozor
2006
6,8 12 tys. ocen
6,8 10 1 12266
5,5 2 krytyków
Straż dzienna
powrót do forum filmu Straż dzienna

Jak oglądam filmy rosyjskie to coraz bardziej doceniam Hollywood. Poprzednia Straż nocna była filmem wtórnym do wielu innych, powstałych na Zachodzie. Nie było to nic nadzwyczajnego. To tylko zmodyfikowana wersja Underworlda w klimatach rosyjskich. Ale dało się przeżyć.

Jednak Straż dzienna to już totalna beznadzieja. Panuje tu totalny chaos. Sceny niezamierzenie śmieszne krzyżują się z wręcz żałosnymi. A wszystko przepakowane jest tandetnym efekciarstwem. W każdym elemencie filmu dominują tandetne efekty specjalne. Film jest nimi bardziej przeładowany niż niejedna hollywoodzka megaprodukcja.

Sensu w tym za grosz nie ma. Jak dodać do tego kiepskie aktorstwo, okropnie słabą reżyserię (na filmie można wręcz zasnąć) ewidentną wtórnośc całego filmu wychodzi z tego najgorszy film roku. Nuda, efekty, nuda, efekty.. itd. Tak wygląda cały film. Wątpię, żeby jakikolwiek film miał szansę odebrac Strazy dziennej tytuł szmiry roku.

Film pokazuje jedno. Nieważne jaka nacja robi wielkobudżetowy. Jeżeli nie ma on duszy, nie ma pomysłu, fabuły to zawsze okazuje się szmirą.

fidelio

Ee tam, trochę za ostro...
Szmira roku? Stary, "Volkodawa" nie widziałeś. Swoją drogą, też hiperprodukcja z Rosji;)

ocenił(a) film na 10
fidelio

koleś jesli wolisz tandety Hollywoodzkie, które sa dopiero wtórne i szablonowe, a plujesz na interesujacy film tylko dlatego ze rosjanie go zrobili, to tak troche niefajnie. Polacy za 20 lat nie będa potrafili zrobic czegoś takiego. jak sobie przypomne naszego widźmina to i volkadow przy nim jest majstersztykiem.

fabuła obu części patrolu jest spójna, nie przegadana, bez fragmentów niepotrzebnej nudnej dłużyzny. a przy tym film nie jest zdominowany przez efekty specjalne. Amerykanie w 90 % produkcji nie potrafią tego pogodzić. albo mamy morze dialogów, albo same efekty które do niczego konstruktywnego nie prowadzą.

poziom aktorstwa tez nie jest gorszy niż filmach USA, a napewno 100% lepszy od poslkiego. powód jest prosty - ekonomia. rosjan stac na drogą taśmę filmową i powtórki nieudanych scen, polaków nie.

efektyu specjalne nie drążnią oczu bylejakością, tu znów przywołam wiedźmina i gumiate potworki albo pocztówkowego smoka w 2d:)
a jakby sie tak np przyjrzeć wielu filmom usa to tez oszcedali na efektach, np gumowy wąż w anakondzie:)
a jeśli nie znalazłeś w tych filmach duszy i głębszego sensu to cóz moze nie potrafiłeś patrzeć, zacząłeś oglądać z uprzedzeniem bo rosja.
ja odnalazłem piekno i groze losu bohaterów patroli. i będac fanem fantasy i Sf uważam że jest to jeden z lepszych filmów tej kategorii:)

użytkownik usunięty
profix

absolutnie się zgadzam. Obraz brudnej i śmierdzącej Moskwy przedstawiony świetnie, dobrzy aktorzy, piękne efekty wizualne i specjalne, ale jednoczesnie wyważenie formy i treści. Dynamiczna akcja bez jakichkolwiek bezsensownych scen, co jednak powoduje nieco zamieszania w fabule. Druga część ma jeszcze ten specyficzny humorek. Nie znalazłem specjalnie wielkich niejasności, wszystko poskładane do kupy. Amerykanie mogą tylko zazdrościć.

ocenił(a) film na 10

jak juz napisałem przy nocnej straży, ludzie przyzwyczajeni to amerykańskiej tandety, nie potrafią przebić sie przez oryginalna forę i treść obu straży

ocenił(a) film na 3
profix

wychodzi na to, że jestem super fanem amerykańskich produkcji (choć lubię filmy z różnych krajów) bo uważam nocną straż za film beznadziejny. Strasznie wszystko pomieszane, ciężko jest zrozumieć o co w tym wszystkich chodzi. Gra aktorów pozostawia wiele do życzenia tak samo jak oprawa dźwiękowa. Chcieli zrobić fajny film wielo płaszczyznowy a wyszło im kłębowisko efekciarskich scen ledwo trzymających się kupy.

Jak dla mnie katastrofa.

ocenił(a) film na 10
Green_5

no w sumie co kto lubi. a nawet nie wiesz ile jest w kinie europejskim produkcji będących kłębowiskiem scen (nie często efekciarskich) i ledwo trzymających sie kupy, będących rajem dla oczu i duszy twórców kina i krytyków filmowych:):)
np klasyka kina pokazywana we wszystkich szkołach filmowych - Zeszłego roku w marienbadzie. podejrzewam, ze do połowy filmu dotałoby 10% filmwebowiczów. a dla 67 z nich ten film załuzył na 8,84.
Straże mają wiecej głosów, i nizszą śrenią z racji większej dostępności na rynku, bo gdyby "Zeszłego roku..." pokazac popcornowej młodzieży to nie wyszedłby poza 2,3:)
Tak to juz jest ze filmy naprawde dobre mają znikomą publiczność, a jeśli pokaże sie je szerszej grupie osób to zbierają cięgi.
oczywiście Straż 1i 2 to nie arcydzieła kina, ale filmy bardzo dobre w swoim gatunku. oczywiscie nie wolne od błędów, ale tych nie da sie uniknąć. Genialny skąd inąd Matrix cz 1., do którego sie je porównuje, tez ma błędy logiczne. A dla wielu widzów jest okropną tandetą z "tanimi efektami specialnymi" i "bezsensownym mordobiciem", znam takich ludzi, mieszających Matrix z błotem, a widzowie ci nawet nie zauwazyli ze są tam 2 światy:) - realny i wirtualny. nie mówiac juz o całym morzu odniesień do kultury, sztuki, religii i niesamowitej grze niuansów.
a napisz mi jak mozesz jakie filmy nie hollywoodzkie zrobiły na tobie wrażenie