po obejrzeniu pierwszej częśći filmu oraz przeczytaniu książki mogę stwierdzic ze literatura znowu jest góra. Film ogolem dobry chociaz jest pare spraw , ktore mi sie nie podobaja np. wchodzenie z zmrok wyobrazalam sobie zupelnie inaczej. W filmie nie ukazano podnoszenia i wchodzenia w swoj cien ani roznych warstw zmroku.Jest jeszcze wiele roznych rzeczy do skomentowania ale dla tych ,ktorzy nie czytali ksiazki moze byc to niezrozumiale. Goraco polecam przeczytanie ksiazki!
nigdy nie da sie przenieśc książki wiernie na ekran,
chociazby ze wzgledu na to ze w książce sa tak zwane elementy niedookreslenia. :)
no i jeszcze sie nie zdazyło zeby ci co przeczytali najpierw ksiazke, pochwalili wszystko w filmie.
wiesz jaka była awantura w polsce jak na Kmicica dawali Daniela Olbrychskiego. w całej polsce huczało.
no a czemu z Lindy zrobili Petroniusza w Quo Vadis, to ja akurat do tej pory nie rozumiem.
ja akurat sie ciesze że książka i 2ie częśi patroli róznia się od siebie. a dlaczego to pisałem juz gdzieś nie chce mi sie powtarzać:)
pozdrawiam
ps
tak wg mnie mimo wszystkich rozbiezności, aktora do gł roli wybrali idealnego.
masz racje cała jest super. bardzo podoba mi się to ze nie ma jakis tam pustych amerykańskich aktoreczek, z silikonowym biustem, i botoksem wszedzie gdzie sie da.
jak i zniewieściałych kolesi.
jedynie Ignat mi nie pasuje, w książce jest to ponoć Adonis, a w filmie to koles wyglada tak, ze bym munawet parasolki nie dał potrzymac, bo bałbym sie że ukradnie:)
pozr