Straż dzienna

Dnevnoy dozor
2006
6,8 12 tys. ocen
6,8 10 1 12266
5,5 2 krytyków
Straż dzienna
powrót do forum filmu Straż dzienna

o ile straż nocną można było przecierpieć ( o ile człowiek czytał książkę- bo inaczej ciężko się połapać o co im tak naprawdę chodzi w tej fabule) to juz straz dzienną nie mogłam przeboleć - jako czytelniczka Łukjanienki; ale jkao kinomaniak to nawet nawet 0 świetne efekty i przjemnie się to ogląda aczkolwiek 2 h robią z tego sieczkę ...

jola_3

A ja z powyższym KOMPLETNIE się nie zgadzam. Bekmambetow wziął książkę Łukjanienki i używając jej wątków stworzył inną, bardzo spójną i porywającą historię. Jak dla mnie film jest genialny, ale zrozumieć za pierwszym razem jest go trudno, zwłaszcza jeśli nie czytało się książki.
Myślę, że Bekmambetow stworzył film, na który warto pójść drugi, trzeci... czy nawet piąty raz.
Taki efekt osiągnęło dla mnie niewiele filmów. M.in. Fight Club, Snatch, trochę Władca Pierścieni.
Jeśli ktoś ma podobny gust - raczej nie pożałuje.

---Kto nie oglądał filmu niech dalej nie czyta --- ;)

Np. na początku pierwszego tomu mamy wątek poboczny z kobietą odwiedzającą wiedźmę, która oferuje jej spędzenie płodu. W filmie ta scena urosła do rangi kluczowego momentu, w którym niemal ważą się losy walki Światła i Ciemności.
Inny przykład: główną "siłą" książki jest Swietlana, która kiedyś ma urodzić drugiego "mesjasza". W filmie są dwie główne siły: dochodzi jeszcze syn Antona.

Msmyk2

Wątek poboczny z kobietą mamy w drugim tomie (właśnie "Dzienna Straż), sorry.

jola_3

sam autor książki jest odpowiedzialny za scenariusz...