No ja tak samo....aż mnie brzuch rozbolał, ze śmiechu... Ale nic nie pobije
tej sceny z 'Moje zarazki.' Az sie poplakalam ze smiechu...
aż w tym przypadku nie narzekałem na fatalne tłumaczenie, polskie jest o wiele ciekawsze w tym rozumieniu tytułu książki, jak autor dobitnie zauważył; oryginalny jej tytuł to: Harry Pothead, co wg słownikowej definicji pothead znaczy 'someone who smokes marijuana habitually', co nawet potwierdza okładka książki: http://img189.imageshack.us/f/18982823.jpg/ (bohater pali z sziszy czy czegoś podobnego);
hm, jednak moim zdaniem żadna scena nie przebiła tej początkowej z Egzorcysty.