według zasad mistrza Alfreda: na początku trzęsienie ziemi... i było J. Woods - dobry aktor prostytułuje się w scenie z egzorcysty, obrzucając się strugami zielonkawych wymiocin z innymi aktorami, potem było już lepiej (???) generalnie film dla ludzi których nie drażni gastryczno-genitalny rodzaj humoru, kilka scen śmiesznych kilka niesmacznych, raczej dzieło nieudane choć momenty były całkiem całkiem