Trzecia część "Strasznego filmu" jest wciąż beznadziejna, ale i tak już dużo lepsza od najgorszej części 2, a nawet lepsza od jedynki. Na trójce nawet kilka razy się zaśmiałem, choć poziom dowcipów był, jak w całym cyklu, wyjątkowo niski. Jak się ogląda ten film, to szkoda tylko Charlie Sheena - ten bardzo utalentowany aktor w ostatnich latach tak się spsił, że musi się zniżać do poziomu takich przygłupów, jak choćby Leslie Nielsen. 3/10.
Zgadzam się, że to kiepski film, ale Charlie Sheen już kiedyś grał w "Hot shots" podobnie jak Leslie Nielsen w "Nagiej broni" - oba filmy mają praktycznie tych samych twórców i są w podobnym klimacie, tak samo jak Straszny film części 3 i 4. Trzeba po prostu lubić ten rodzaj humoru, poniekąd niepowtarzalny.
Ten film nie jest dobry, nie jest nawet śmieszny, ale niektóre sceny potrafią dobitnie załamać ;D.