Ale kpina polska premiera prawie po roku czasu po światowej gratulacje dla dystrybutora.Raczej nie zarobi na nim zbyt wiele. Kto miał go obejrzeć to już dawno obejrzał.
Później głąby płaczą, że piractwo się szerzy no jak każe tyle czekać na premierę w Polsce sami sobie są winni.AMEN
nie ma czegos takiego jak "po roku czasu" jak juz cos jest po roku to wiadomo ze chodzi o czas ;)
Tak samo jak fakty autentyczne - wystarczy sam "fakty".
Nikt tu nie placze po tym filmie ze premiera w PL jest po roku. Czesto brakuje dystruybutora w polsce i chetnych kin na zakup praw do projekcji dla takiego filmu, dlatego nie wszystko trafia do nas w tym samym czasie co w kinach w USA itp. Dlatego tez dystrybutor nie ma biznesu w tym by inwestowac w cos czego kina nie beda chcialy grac.
Na zachodzie i w Rosji film zdąży już często wyjść na DVD, albo i w telewizji go puszczą, a w Polsce dopiero trąbią premierę w kinach. I jeszcze chcą 20 do 30 zł za bilet. Kpina.
Ale co do szerzenia piractwa, to tu się nie zgodzę, bo filmy, których polska premiera jest zbliżona do światowej, są tak samo piracone na potęgę. Po prostu te, które są wydane później, zostaną spiracone trochę bardziej, ale tylko troszkę.
Mało ludzi chodzi u nas do kina i rzadko, a dlaczego tak jest, to już każdy dobrze wie.