Jeżeli wybierasz się do kina, bo nakręcił Cię polski tytuł, zaintrygował plakat, masz nadzieję
na kino w stylu "Transformers", "Avatar", lub inny "Independence Day" - wydaj kasę na coś
innego. Promocja jest tu niestety wielkim oszustwem, które ma na celu przyciągnąć
gawiedź do kin.
"Strefa X" - pomimo wątku s-f - jest jakimś cudem kameralnym dramatem o rodzącym się
uczuciu i woli przetrwania. Bohaterowie są psychologicznie trójwymiarowi i to o nich w tym
filmie chodzi. Akcja toczy się tu bez pośpiechu, nie skrzy się efektami specjalnymi, ogranicza
się głównie do relacji między Nią i Nim. Całość okraszona jest świetnymi zdjęciami
zruinowanego Meksyku i fantastyczną, nie natarczywą muzyką.
Jeżeli to Twój klimat - kupuj śmiało bilet. Mnie się bardzo podobało. 7,5/10.
Zgadzam się w 100%. To jest sci-fi ale na pewno i na szczęście nie jest to film akcji ! Wprost uwielbiam takie kino sci-fi które nie koncentruje się na robieniu laserowej rozpierduchy tylko na problemach zwyczajnych ludzi, mimo to jest tu naprawdę wiele smaczków które świetnie oddają klimat wielkiej katastrofy.
A więc jeśli jeszcze nie byłeś to zastanów się czego oczekujesz.
Rozpierduchy - daruj sobie
Leniwie genialnego s-f - idź koniecznie ;)
Dałem 8/10 ale chyba zaraz podbije do 9/10 bo film wstrzelił się w mój gust.
Potwierdzam, film dla ludzi, którzy szukają czegoś więcej niż "tanie" efekty specjalne i ogólna bezsensowna rozpierducha.
Również się zgadzam. Film oglądałem już dość dawno wiec do kina na niego nie pójdę ale mogę polecić każdemu. To jest sci-fi, które też lubię. Ogólnie to uwielbiam sci-fi, lubię Transformers i inne tego typu, ale ten film również mi się bardzo podoba choć nie ma jakiś wgniatających w fotel efektów, ale to nie o to w tym filmie chodzi. Tutaj jest poruszony całkiem inny problem. Tu właśnie chodzi o relacje między głównymi bohaterami.
cholera a ja myślałem że to film na przykładzie Obcego
Oczywiście nie zgadzam się . Czy jeżeli powstanie film kompletnie z powywracaną fabułą i pomieszanymi wątkami do tego na tyle niekonwencjonalny oraz schematycznie rozbudowany to czy zaraz mam drzeć papę wszem i wobec że to film genialny bowiem odbiega od standardów produkcyjnych ??? oj chyba nie owszem lubie tego rodzaju kino ale , gdy patrzę na takie kino doklejam im większe wymagania oczekuję większej determinacji do stworzenia dobrej aranżacji, a w tym filmie jedynie suchar goni suchara , nie o to chodzi. Myślę że każdy wie o co chodzi
ale tak czy siak cieszę się że powstaje takowy rodzaj kina , to daję mi nadzieję i pewne światełko w tunelu idiokratyzmu hollywood że powstaje odmienny kierunek i plus dla tego
Ja Cię bardzo przepraszam, ale niekoniecznie zrozumiałem, co właściwie napisałeś. Dlatego nie umiem się ustosunkować, poza tym, że nikt tu nie napisał, że film był genialny.
Ot, dobrze skrojone kameralne kino drogi z mackami w tle. :)
Pozdrawiam.
" dobrze skrojone kameralne kino drogi z mackami w tle." -> Genialnie to ująłeś :)
Spodziewałem się kaszaniastego skrzyżowania Cloverfield z Battle L.A. i Dystryktem 9, a dostałem całkiem rozsądne kino "z mackami w tle". Polecam, ale niekoniecznie zatwardziałym miłośnikom akcji.
no wlasnie ja bym wolal takie " skrzyżowania Cloverfield z Battle L.A. i Dystryktem 9" ale taki klimat tez mi odpowiada, chociaz nie ma co sie nastawiac na zadne WoW podczas ogladania... ;]