Kosmici to tylko tlo dla dwojga ludzi, majacych zupelnie inne zycie, inny start. Wspolna
podroz, wspolne przezycia zblizaja ich do siebie... Klimat ok, zdjecia, muzyka... tylko po
co te efekty?? Troche kasy poszlo, a w sumie mozna byloby umiescic akcje w dowolnym
miejscu na ziemi, dowolnym czasie i przestrzeni... Czyli ograne schematy z kosmitami w
tle...
Rozumiem, że jesteś producentem tego filmu i obliczasz stopę zwrotu? Puste narzekanie
Bardziej ironia niż złośliwość. A piłem do tego, że rozliczasz produkcję z pieniędzy, który wydane zostały na efekty specjalne, co jest bez sensu z punktu widzenia odbiorcy.
Kosmici w tym filmie byli konieczni do wywołania sytuacji beznadziejności, w której znaleźli się główni bohaterowie. Nie wiem skąd przypuszczenie, że można było to osadzić w dowolnym miejscu na Ziemi...
[SPOJLER]
Kosmici okazali się być nie żądnymi krwi alienami, czy odrealnionymi predatorami, albo chcącymi zawładnąć światem zielonymi ludkami, tylko niezwykłymi zwierzętami, sprowadzonymi na Ziemię zresztą bez ich woli. Ich jedyną winą było to, że dobrze zaadaptowali się do nowych warunków, a ludzie, którzy ich nie rozumieli postrzegali ich jak zabójcze Godzille, tymczasem one zwyczajnie lgnęły do światła podczas godów i były w gruncie rzeczy pokojowo usposobionymi dużymi zwierzętami. Ludzie - podobnie jak autor tego wątku - zwyczajnie ich nie kumali.
[KONIEC SPOJLERA]
Główny wątek dwójki ludzi bardzo sympatyczny
A rozliczam, bo takie moje prawo. Place podatki to chce wiedziec na co ida moje pieniadze. Ale do rzeczy, rezyser zbyt duzego budzetu nie mial, sam krecil, sam pisal scenariusz. no isam rezyserowal. Dostal za to jakies nagrody. Co nie zmienia faktu, ze kosmici sa tylko tlem i rownie dobrze moglyby to byc dzikie zwierzeta afryki, alaski, tajgi a moze nawet podbaltyckich lasow. Ksmitow widac niewiele bo i po co?? fascynacja ich godami jest tylko odniesienie do tego co spotkalo ta pare. Nie wiemy czy te kosmiczne stwory oprocz kopulacji mialy cos jeszcze w swych mozgach... Moze niszczyly ludzkosc w zasiegu 100 km aby spkojonie mogly sie kochac...
To tylko moment jak bohaterowie zdaja sobie sprawe jak wiele ich dzieli i laczy. Jutro sie rozstana i nigdy nie zobacza.
Temat ogranyze wzgledu na watek milosny, tylko sceneria inna.
Według mnie kluczową sprawą było dodanie istot pozaziemskich, ponieważ ludzie boją się tego co nieznane. Gdyby to były niedźwiedzie polarne, czy zeberki, wówczas nie byłoby klimatu charakterystycznego dla sci-fi "obawa przed nieznanym = konflikt zbrojny", si?
Natomiast nie ogarniam o co chodzi z tymi podatkami. Płacisz je w Wielkiej Brytanii? A nawet gdyby, to co mają podatki to prywatnej inicjatywy jaką jest film? Tutaj trochę przesadziłeś
Konkludujac: predzej dwa monstra z obcej planety sie zejda nizli dwie ziemskie istoty...
podatki, to taki joke... Obejrzalem Another Eart w podobnym klimacie, czyli fantastyka jako tlo do naszych ziemskich klopotow. Spokojnej nocy...
Twój koment zainspirował mnie do jeszcze jednej myśli. Napisałeś "monstra", bo film faktycznie w oryginale nazywa się Monsters. I teraz: o jakie monstra chodzi? Kto tu jest potworem?
Może trochę infantylnie, ale tak mi się pomyślało
nie przesadzaj, kazdy ma prawo do wlasnych wypowiedzi bez twojej zlosliwej ironii - reposta.
pozdrawiam
no przeciez ten film nie byl o kosmitach tylko o ludziach ktorzy znalexli sie w sytuacji zycia i smierci. rownie dobrze zamiast kosmitow moglyby to byc jadowite pajaki czy wsciekle piesci weza. bardzo dobrym filmem o kosmitach przy nioskim budzecie byl dystrykt 9 a tu? nic ciekawego do tego ten oklepany watek dobrych kosmitow ktorzy tylko chcieli sobie spokojnie zyc... jaja na drzewie i cala akcja w nocy... zgodze sie ze chodzilo tu o budowanie napiecia a nie efekty ale nie mow mi ze wykorzystanie obrazu kosmitow bylo potrzebne... pozdrawiam i troche wiecej szacunku to ze nie mozesz dostac po ryju nie upowaznia cie do obrazania innych.. kobiete tez uderzysz bo ci nie odda? lecz kompleksy gdzie indziej albo zastanow sie nad soba
ciekawie o szacunku czyta się od człowieka, który za brak szacunku "daje po ryju".
Co do kosmitów: nie masz racji. W kosmitach piękne jest to, że ich nie znamy. Wszelkie inne stworzenia znamy i raczej nie udało by się zbudować napięcia pająkami czy wężami, bo też nie zauważyłem, by któreś z tych zwierząt miało kilka pięter wysokości i nie rozmnaża się, używając świetlistych macek. Rozumiem, że jesteś rozczarowany tym, że nie mieli mega gnatów i nie chcieli zawładnąć ludzkością, wcinając kocią karmę. Mam jednak złą wiadomość, ten film był m.in o Tobie. Podobnie jak ludzie w filmowym świecie, kiedy słyszysz "kosmici" najchętniej sam wysłałabyś kilotony broni atomowej i chemicznej, zamiast próbować zrozumieć, czego dowodem jest niezbity dowód, że nie zrozumiałeś przekazu filmu.
ten schemat byl juz tak wiele razy przerabiany... tylko tym razem film zostal dodtkowo okrojony z efektow i akcji. mamy wiec film ktory nie jest kiepskim filmem akcji o kosmitach z jakims na sile wcisnietym drugim dnem, tutaj mamy tylko to drugie dno. dostalismy odrobine mdłego nadzienia z napompowanego powietrzem pączka ;p