Wiele lat po obejrzeniu po raz pierwszy tego filmu doszedłem przypadkiem do refleksji, że zawołanie "malutcy górą!" świadczy o kompleksie jaki mają rodzice Georga i Stuarta na punkcie swojego nazwiska.
A mianowicie scena, gdy Margaloo razem ze Stuartem są w kinie samochodowym. Na ekranie leci scena pierwszego pocałunku Johna z Madeline.
Już 10 lat minęło odkąd obejrzałem to w kinie z rodzicami... W międzyczasie zdążyłem schlać się jak świnia, palić zielsko, bajerować dziewczyny, poczuć smak stresu przedmaturalnego i pomału szkicować sobie przyszłość. Wtedy w życiu nie pomyślałbym, ile mnie czeka i jak następne lata będą wyglądać. Ba! Ja wtedy żyłem...
więcejW zyciu bym sie nie domyslila ze postac głowy rodziny Malutkich gra moj ukochany Dr House! Jest tak do siebie nie podobny ze na poczatku ogladajac Stuarta nie poznalam go...
Mogłabym napisać referat, a raczej rozprawkę pt. "Dlaczego "Stuart Malutki 2" jest filmem nie zyciowym ?"... Mogłabym, ale tego nie zrobię bo "Stuart Malutki 2" to film dla dzieci, a jak każdy film dla dzieci jest wyperfekcjonizowany (tzn. daleki od rzeczywistości)... Moim zdaniem film był o wiele przesłodzony......
Może ja już jestem za stara na takie filmy...
Niezła komedyjka, rewelacyjnie zrobiona od strony technicznej, Stuart jak zwykle wzbudza sympatię widzów, bo jakże tu nie kochać tak słodkiej myszki?
Jednak wszystko to już było. Kręcenie sequelu uważam za zbędne, chociaż może dla samej Margalo było warto....
Dzieciom...
W prasie reklamowali "Men in Black" ze dwójka jest lepsza od jedynki, a film jak dla mnie i myślę że nie tylko był kompletnym kiczem ! Natomiast co do tej bajeczki, to grafika jest jeszcze lepsza, a w tym filmie to dla mnie wyznacznik i powiem szczerze że fabuła ciekawsza. Jak ktoś polubił jedynkę to ten film jeszcze...
więcej