Bardzo lubię ładnie zrobione i dopracowane w szczegółach filmy, a ten zasługuje na bardzo wysoką ocenę pod tym względem. Piękny kard, śliczne kolory, dekoracje dopieszczone w najdrobniejszych szczegółach. Na wielkie uznanie zasługuje postać myszki Stuarta Malutkiego - porusza się jak prawdziwe zwierzątko i nikt chyba by nie pomyślał, że jest to postać stworzona komputerwo. Podoba mi się bardzo to, że film został zrobiony na lata 60.
Ogólnie filmik jest troche sztywniacki, ale wart obejrzenia z powodu fajnych efektów.