Mnie stuknie niebawem 41 lat a ten film wzielam z wypozyczlni (dzieci nie posiadam)dla siebie i musze powiedziec, ze myszka tak mnie ujela , ze sama majac w domu milego i kochanego persa spojrzalam na niego krzywym okiem :-)
Film byl sliczny ( nawet lezka sie zakrecila w oku a na filmach nie placze)
Duzo filmow tego typu opiera sie na sensacji i to psuje caly obraz (101 dalmatynczykow np)
Ten film byl super ! ( tarzajacy sie ze smiechu smietnikowy kot czy myszka adoptowana spiaca w ogromnym lozku dostajaca caluska na dobranoc to nieposlenie sceny i pomysly )