Aż nie chce się wierzyć, że film współtworzyli bracia Coen. Płaski i bez wyrazu, nie wie w jaki ton uderzyć, więc chwyta się kilku wątków na raz. Wielki zawód, panie Clooney...
http://skazaninapopcorn.blogspot.com/2017/11/satyra-krymina-czy-groteska.html
Święta racja, gdyby mi ktoś powiedział że to roota braciszków Coen to bym nie uwierzył. Takiego gniota to równie dobrze mógłby stworzyć Vega. Liczyłem na coś w stylu Fargo czy innych hitów tego tandemu a tu taka szmira. Gdyby nie scena z tym gostkjem z ubezpieczeń to nawet nie można by się uśmiechnąć.