rzeczy(może ktoś wyjaśni):
1. Co takiego mógł usłyszeć czarny, wtedy w więźienu przed akcją z nożem i dl;aczego TAK się wkurzył na białego
2. Wtedy co biały chciał się zabić na peronie był w 100 proc pewny że nie ma śiwdków jego wielkiego skoku, a mimo to skądś się pojawił czarny. I dlaczego czarny tak szybko kończy ten temat?
hmm...
Tak z własnych przemyśleń (na świeżo, bo dopiero co skończyłem oglądać):
1. Pewnie nic takiego. Na pewno nic, co normalnie skłoniłoby kogoś do tak drastycznych działań. Ta historia ilustruje widzowi i Białemu, że Czarny, choć teraz jest uduchowionym, pozytywnie nastawionym człowiekiem, był kimś bardzo agresywnym i po prostu złym.
2. Choć tego nie mówi, Czarny ma się za niejakiego anioła stróża Białego - a ten "poetycki" fakt, że uratował go tak znienacka, pewnie utwierdził go w tym przekonaniu. Osobiście nie dopatruję się w tym niczego więcej