Same dialogi a jedyną akcją jest chęć wyjścia białego się zabić. Brak akcji na koszt
dialogów to może i dobry pomysł gdy chce się coś przekazać co ? No właśnie co chcieli
przekazać autorzy ? bezsens czy sens biblii ? Mam się nad tym zastanawiać, szukać
głębokiej refleksji :) ? Kicz ... scenariusz, gra, muzyka i te zapierające dech spojrzenie
czarnego w zakończeniu ... bezcenne
Właśnie gra aktorska to większość wartości filmów tego typu, a Jones i Jackson przeszli nawet samych siebie.
Jeżeli chodzi o sens to nie ma tu raczej jednoznacznego przesłania. Jest postawione kilka pytań na które każdy może spróbować sobie odpowiedzieć we własnym zakresie, ale dla mnie nie to jest istotą tego filmu.
Bełkot to filmy, które oceniłeś jako arcydzieła i rewelacje. Ten film nie jest chlubą współczesnego kina, choć mógłby być. Reżyseria opierała się zbyt dobitnie na scenariuszu, za mało było w tym gestykulacji poglądów. Jednakże nie nazwałbym tego filmu bełkotem katolickim, bo jest naprawdę solidny. Ode mnie ranga niezły [6], ale to u mnie raczej dużo ;-)
"Ten film nie jest chlubą współczesnego kina" wolne żarty - napisz w jakim sensie. Wychodził z tego pomieszczenia milion razy a i tak się co róż cofa aby posłuchać argumentów na temat Boga wg. księgi wszech czasów. Jehowi lepiej zagraliby tę rolę. Jest to prawdopodobnie adaptacja książki być może dobrej, scenariuszu też nie czytałem i nie mam zamiaru. Chodzi o to, że w filmie musi współgrać ze sobą wiele czynników by móc go określić "dobrym". W tym przypadku najważniejsze miały być dialogi a krótko mówiąc były katolickim bełkotem.
dopiero zabieram się za oglądanie filmu, ale nie rozumiem tu jednej rzeczy. To, że film jest o tematyce religijnej, formą zwykłej rozmowy na ten temat od razu czyni go chłamem? takie odnoszę wrażenie. Tylko proszę nie bierzcie mnie za obrońcę wiary chrześcijańskiej bo tu nie o moje ideały chodzi. Chcę go obejrzeć właśnie poprzez tę odmienną formę czy zapowiedzi dobrej gry aktorskiej, jest coś nowego(dla mnie, wiem że pewnie powstało wcześniej więcej podobnych)
no chyba że ta cała rozmowa to nic nie wnoszące do życia gówno, wtedy nawet zabarwienie katolickie nic nie zmienia ;)