PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=138858}

Superman: Powrót

Superman Returns
5,5 31 537
ocen
5,5 10 1 31537
4,6 8
ocen krytyków
Superman: Powrót
powrót do forum filmu Superman: Powrót

usypiałem aż w końcu usnąłem :| Kevin Spacey (Lex Luthor)tak samo, skąd on to wszystko wiedział co ma robić...? Beznadziejny film!!! zrobiona nowsza wersja poraz 50-ty, aby zarobić kasę.

ocenił(a) film na 8
Fisher_7

"zrobiona nowsza wersja poraz 50-ty, aby zarobić kasę."

Co ty pleciesz jakie 50 razy? Wiesz kiedy był ostatni fabularny film o niebieskim?

Superman IV - 1987 roku.

http://www.filmweb.pl/f9883/Superman+IV,1987

ocenił(a) film na 10
Fisher_7

Tak masz rację Fisher 7 trzeba było te pieniądze dać na biednych. Na przykład na biednych polaków żeby nakręcili kolejne takie przeciekawe gówno jak twój ulubiony film Czas surferów.

ocenił(a) film na 5
infiltrator

Niezłe :)
za krótki <br/>
za krótki <br/>

ocenił(a) film na 1
sorrrow

Się znaleźli obrońcy supermena, patrzą co kto ma w ulubionych i osądzają bandfa troli jednym słowem. Główna rola w tym filmie jest gorzej zagrana od Super ESa z 36 i 6 (nie dosłownie ale porównuje słabizne). Nudny film zrobiony dla kasy , przełączałem (w czasie reklam i momentów co wszystko można było przewidzieć) na mecz ręcznej , tam były chociaż emocje. Muzyka nie przykuwa smętna bez polotu fabuła strasznie durna nie mówiąc o przewidywalności , a na upartego film ratuje brawurowy jak zwykle (choć tu drugoplanowy) Frank Langella (jeśli robię błąd w nazwisku to sory).

ocenił(a) film na 4
Dominoday

Słabizna, tyle błędów w filmie... np: gdy wszystkie szyby w Nowym Jorku się wykruszyły (koniec filmu gdy jakiś nowy ląd rósł) a potem gdy superman wyszedł ze szpitala to wszystko było już ok. Moim zdaniem odbudowa nowego jorku trwała by 10-lecia.
Kolejna sprawa, ludzie supermenowi nie mogli wbić igły od ciała a jakiś pacan bez problemu wbił mu duży kawałek kamienia (to był ten android co go mógł zabić) jakkolwiek to się nazywało^^
A jak spadał po wyrzuceniu tego dużego kamyka w kosmos to rajtuzy mu się jakoś nie spaliły ^^ (było tak w wielu akcjach)

ocenił(a) film na 8
Obcykany1

"Kolejna sprawa, ludzie supermenowi nie mogli wbić igły od ciała a jakiś pacan bez problemu wbił mu duży kawałek kamienia (to był ten android co go mógł zabić) jakkolwiek to się nazywało^^"

Gdzie tam masz androida w tym filmie?

"A jak spadał po wyrzuceniu tego dużego kamyka w kosmos to rajtuzy mu się jakoś nie spaliły ^^ (było tak w wielu akcjach) "

Bio aura. Poczytaj.

ocenił(a) film na 1
MackKL

Widzę ,że twoja obrona tego "filmu" opiera się na "łapaniu za słowa". Możesz sobie w takim razie darować.

ocenił(a) film na 8
Dominoday

Dominoday miałeś uraz głowy w dzieciństwie?

Gdzie wydedukowałeś geniuszu, że bronię tego filmu? Dla mnie jest średni.

Ale niektóre rzeczy mają poparcie w faktach i to już znajomość postaci się kłania.

Pomyśl zanim napiszesz dobrze? To nie boli.

ocenił(a) film na 1
MackKL

hahaha twoje argumenty mnie powalają bądź co bądź ja cię nie obrażam a twój bełkot z urazem głowy ,to on jest jest dziecinne. Nie wiesz co napisać więc obrażasz typowy troll.

ocenił(a) film na 1
Dominoday

*on jest dziecinny







za krótki <br/>

ocenił(a) film na 8
Dominoday

Aha i jeszcze się pisać naucz. Bo z tym u ciebie także marnie.

ocenił(a) film na 7
Obcykany1

Czytasz, to co napisałeś?
Z jednej strony zakładasz jakieś zdarzenie, wymyślasz je sobie (gdy wszystkie szyby w Nowym Jorku się wykruszyły) - była w ogóle taka scena gdzie "wszystkie" szyby się wykruszyły?....
Z drugiej patrzysz dosłownie w ekran i nie widzisz, nie chcesz sobie dopowiedzieć "jak spadał po wyrzuceniu tego dużego kamyka w kosmos to rajtuzy mu się jakoś nie spaliły" - jakoś mu się nie spaliły bo były z tego samego materiału co znaczek S - materiału pochodzącego z jego planety.
Dodatkowo kryptonit - ten duży kawałek skały - działał na stalowego osłabiająco, zabijał go wręcz. Pozbawiał go mocy, którą przywracały promienie słoneczne. Stąd ten pacan (Lex Luthor) bez problemu wbił go w plecy. Pomijając fakt, iż cały kontynent zawierał w sobie kryptonit.
Oglądaj filmy a nie tylko patrz się w ekran jak cielę na malowane wrota. Myśl. To nie jest takie trudne.
A jeżeli film zawiódł twe wygórowane oczekiwania (za mało w nim było jatki?, krwi?) za dużo prawdziwego supermena?) to nie wymyślaj sobie teorii tylko napisz to normalnie i poprzyj argumentami.
Pozdrawiam (tak czy inaczej)

ocenił(a) film na 1
Cypisek_syn_rumcajsa

Argumenty? po cholere ale dobra : aktorstwo już napisałem, fabuła przedewszystkim przewidywalna przewidziałem większość następstw, muzyka nieciekawa, technicznie to tradycyjnie żadnych rewelacji (argument co do tego to ,że ( nie chodzi o gatunek) Dobry, zły i brzydki (ttak wiem za trudny dla was film) kamera pokazuje ujęcia poprostu magiczne mamy kamera "na głowe >>> na twarz >>> na oczy" pierwszy raz zastosowane albo Kurosawa (wam to chyba nic nie mówi) i jego słynna ruletka zastosowana później w Star Wars).

Macie to co chcieliście ,a ten film superman ...tak wymaga gapienia się w ekran i tylko tego (teraz mnmnie poniosło) ,a KURWA taki Manhattan, Gran torino (jak się nie myśli to końcówka wydaję się bez sensu), Frost/Nixon (raz się jest za jednym potem za drugim) i przedwszystkim Siedmiu Samurajów wymagają myślenia ,ale te tytuły wam raczej nic nie mówią bo jeśli ktoś szuka jakiejś głebi w ekranie "prezentującym" supermana to gówno o filmach wie.

Bądź co bądź ten film kwalifikuję to fantasy (tak mi się wydaję(a filmweb nie zawsze ma rację z gatunkeim) lub s-fi i w związku z tym kilka tytułów dobrych takowych filmów z tego gatunku
s-fi
.Blade Runner
.Termiantor 1 i 2
.Matrix
fantasy + z suberboahterami
.Star Wars
.Hellboy
.Batman"y"
i wiele innych ,ale napisałem kilka to macie kilka żebyście się ilości nie czepiali.

ocenił(a) film na 7
Dominoday

I co nakrzyczałeś się?
Palnij się młotkiem w łeb, wielki krytyku.
Porównujesz film rozrywkowy do dramatów lub tytułów kultowych. Normalny jesteś?
Jesteś zafascynowany Eastwoodem? Proszę bardzo. Ale to nie ta liga filmów.

Wypisujesz Twoim zdaniem dobre filmy z gatunku sci-fi. I znowu wypisujesz filmy o pozycji kultowej. Tylko szkoda, że zatrzymałeś się tylko dwie dekady wstecz. Zapomniałeś o świetnej Ucieczce Logana (a może nie trawisz takich tytułów). Orwellowski rok 1989, Zakazana planeta 1956. Zielona pożywka. Bliskie spotkania.

Kurwa. Patrzysz na kogoś z góry bo podoba się temu komuś S i broni filmu? Jakbyś poczytał trochę i się zastanowił nad tymi postami, to uchwyciłbyś fakt, że wychwala się:
muzykę - która pomimo, że zmieniona jest bardzo powiązana z oryginałem.
aktora głównego - który bardzo przypomina S.P. Christophera.
fabułę - przez wielu uważaną za nudną bo za długa i za mało akcji (o dziwo to samo był w Watchmen)
szacunek do reżysera - który to podszedł do tematu Supermena z pietyzmem.
Więc jak tak patrzę z dołu na twoje wielkie Ego to mówię ci: wsadź sobie je głęboko w dupę. To chyba jedyne miejsce w którym się zmieści.
Pozdr. tak czy inaczej

P.S. gwoli wyjaśnienia. Z reguły nie stosuję takich środków przekazów jak powyższe ale jeżeli ktoś pluje mi w twarz (a tak odbieram powyższy post) to cóż tzw. vice versa

ocenił(a) film na 1
Cypisek_syn_rumcajsa

"pluję w twarz" jak się czujesz urażony to poskarż się admom.
"2 dekady wstecz" proszę bardzo Odyseja Kosmiczna.
Tytuły wymienione przez ciebie bardzo fajnie ale też porówania nie na miejscu.
muzyka - co jak co ale wg mnie do dupy jak chcesz zmienić moje zdanie to się nie trudż na kolejnego przemyślanego posta (tydzień myślenia to bardzo długo)
aktorstwo- w morde kopane, podobieństwo no właśnie starał się zrobić cos równie dobrego ale mu nie wyszło.
fabuła - wg ciebie za malo akcji hmmm wg mnie było tam jakichś rozważań głęboko psychologicznych a efektów kupa była
szacun do reżysera - no nie wiem czy jest taki zajebisty ,że mam mieć respekt do jego sztuki np. Spielberg (autor głownie s-fi) geniuszem nie jest ale zrobił dość żeby trocjhę szacunu mieć
Wielkie Ego to ,że podałem swoje argumenty nie sprawia ,że pluję ci w twarz.
Uspokój się za nim obrzucisz obelgami moje argumenty zaparz sobie ziółka i przemyśl kolejną mądrą i powtarzalną wypowiedź.
Hellboy - kultowy? no nie wiem jak uważasz
Dlaczego stawiam w ringu SUPERA z tymi tytułami? bo wnioskując z waszych postów ten film jest świetny.
"...dramaty do s - fi" nie chodzi o gatunek do cholery przekaz (wg was SUPEr ma jakiś mega przekaz) może być w każdym filmie (w zasadzie jest w każdym w jednych lepiej hmm zobrazowany (?) w drugich gorzej) nawet w beznadziejnych Transformersach jest przekaz tylko cóż "do dupy"
Niech ci będzie mam wielkie ego ale twierdzisz tak tylko dlatego ,że ostro skrytykowałem ten film.
Do mc kala (czy jak mu tam) nie mam zażutów ale do ciebie wielbiącego SUPERA i obrzucającym obelgami dlatego ,że komuś się coś bardzo nie podoba coś negatwynego mogę odczuwać.

ocenił(a) film na 7
Dominoday

Nie myślenie mi zajmuje tydzień czasu ale praca. Jak nie musisz pracować i masz kasę to tylko pozazdrościć.
"Dobry, zły i brzydki (ttak wiem za trudny dla was film) kamera pokazuje ujęcia poprostu magiczne mamy kamera "na głowe >>> na twarz >>> na oczy" pierwszy raz zastosowane albo Kurosawa (wam to chyba nic nie mówi) i jego słynna ruletka zastosowana później w Star Wars)"
To przeczytaj sobie ten akapit. Lekceważąco i bardzo protekcjonalnie. Myślisz, że masz do czynienia wyłącznie z dziećmi zachwycającymi się efektami? nie zwracającymi uwagi na fabułę?
Tak odebrałem to jak naplucie w twarz. Bo ani mnie nie znasz ani nie próbujesz zrozumieć. Od razu zakładasz gówniarstwo, ew. trolling.
aktorstwo - chodzi mi o podobieństwo do SP Christophera. A jest.
fabuła - akurat ja nie narzekam na nudność fabuły, na jej wtórność i przewidywalność. Skonfrontowałeś ją np. z Gran Torino. Trudno powiedzieć aby Eastwood wymyślił coś nowego i nieprzewidywalnego. Teraz pozostaje tylko kwestia tzw. gustu (a raczej pierwszego odczucia - może gdybyś nie oglądał filmu w tv przerywanego co 15 minut reklamami...)
Jestem całkowicie spokojny. i zawsze myślę o czym piszę.
Nigdzie nie napisałem, że Hellboy jest kultowy. Bo nie jest.

Ten film może być świetny dla każdego, tak jak dla każdego może być chałą. Nie tobie decydować czy powinien się podobać czy nie. Nasza dyskusja wynikła z prostej przyczyny: chyba nie za bardzo wierzysz, że film może się podobać - bo może. Nie zmieniaj tego. Nie warto. A obrazu tego nie wielbię. Lubię go właśnie za podejście do tematu. Człowiek tak ma. Może mu się podobać cokolwiek.
I na tym proponuję zakończyć dyskusję na temat Supermena. Ja ciebie nie przekonam. Ty nie przekonasz mnie. A kto wie może się jeszcze spotkamy gdzieś na forum filmu, który obaj będziemy uważali "za ten dobry".
Peace i pozdrawiam.

P.S. Tak na marginesie moja pierwsza wypowiedź była odpowiedzią na posta usera Obcykany1.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones