5,7 25 tys. ocen
5,7 10 1 24872
5,3 12 krytyków
Supermarket
powrót do forum filmu Supermarket

Chyba już nie mieli tematu do filmu. Film przypomina parodię zwiastuna filmowega kabaretu LIMO. Wygląda tak, jakby sam z siebie sobie robił jaja. Ja tak samo myślałem, że sobie robią jaja ale jednak nie, to pełnoprawna produkcja "filmowa".

burujava

Historia niczym z "Dlaczego ja?"! Równie niesamowite byłoby "Obuwniczy: tajemnicza śmierć od szpilki".

bifido

Hahaha dokładnie. Albo "Spalona w solarium".

ocenił(a) film na 10
burujava

Raczej nieważne jest miejsce, kim są z zawodu bohaterowie, tylko dobry i wciągający scenariusz.

emdzej

Wydaje mi się, że miejsce jest bardzo ważnym elementem, bo jednak buduje klimat i jest jakąś bazą do tego co ma być powiedziane. Z resztą wydaje mi się, ze temat jest całkowicie abstrakcyjny, ponieważ mało prawdobopodobne jest, aby ochroniarze aż tak poważnie traktowali swoją prace.

ocenił(a) film na 10
bifido

Jak dla mnie właśnie fajnie zbudowano klimat, a przynajmniej swojego rodzaju dwa światy. Ten kolorowy, hipermarketowy, szał zakupów, Sylwester itp. a z drugiej te pomieszczenia dla ujętych, magazyny i całe to zaplecze.

Kwestie podejścia do pracy sobie odpuśćmy, zresztą ochroniarze też dzielą się na poważnie podchodzących i nie, jak w każdym zawodzie.

ocenił(a) film na 7
emdzej

Zgadzam się. Film ma fajny klimat. To miał być thriller i pewne napięcie było. Nie mrozi krwi w żyłach, ale nie jest zły. I miejsce wydaje mi sie w sam raz. Dobrze zagrany i dobrze zrobiony jak na polskie kino.

ocenił(a) film na 7
majkalipcowa

Też mi się podobał,cieszę się,że jest nas wielu.

ocenił(a) film na 6
burujava

To przypomnij sobie kolego film Telefon - akcja rozgrywa się w budce telefonicznej, a film genialny. Więc nie bajeruj swoją głupotą bo Supermarket to najlepszy polski film od lat - przynajmniej dla mnie - choć na tle polskich produkcji o konkurencję mu trudno.

stadnicki82

nie przesadzasz?

ocenił(a) film na 3
stadnicki82

Proszę, powiedzcie mi, kto zabiłby człowieka tylko dlatego, że z waszego błędu mógłby wytoczyć Wam proces sądowy, po którym, w najgorszym wypadku.... stracilibyście pracę za 1500-2000zł na miesiąc ??? Ten film ma tak kulawy scenariusz, że szkoda gadać. Jak można robić taką aferę z nieprzemyślanego zatrzymania i przeszukania klienta? Nic nie ukradł to go wypuścić. Który sklep zamiast tego zamknąłby go w kotłowni :P. Bardziej to naciągane być nie mogło. Film o Sylwestrze na Sylwestra. Byleby sobie na nim zarobić. Mroczny thriller?... Ojj daleko mu do czegoś takiego jak thriller.

ocenił(a) film na 6
niko790

Oj zdziwiłbyś się, u nas morduje się za flaszkę wódki. I nie takie akcje opisywała prasa. Dlatego napisałem, że ten film dobrze oddaje polskie realia - trafi dwóch facetów, którzy chcą postawić na swoim, mają swoją dumę, to różne rzeczy mogą się wydarzyć. Poza tym w filmie nie do końca wiadomo kto zabił, może to ten szajbus. A szef ochrony? Miał więcej do stracenia niż nędzna pensja - reputację, przyrodniego syna i zonę - bo po takiej aferze mógł to stracić. Facet był porywczy sam w sobie, więc się mógł obawiać, w dodatku stresująca praca. No i atak na klienta wynikał z jego agresywnego zachowania, za napad na ochroniarzy, a takim ochroniarzom to wystarczy to zapalenia czerwonej lampki.
Zgadzam się jednak, że to nie jest arcydzieło, ma swoje dziury, dlatego dałem 7. Jednak na tle polskiej mielizny to film naprawdę wysokich lotów. Po prostu mi się podobał i miło spędziłem w kinie czas. Może gdybym w tv go obejrzał, nie spodobałby mi się aż tak.

stadnicki82

7 za tą szmirę... Ten film jest tak idiotyczny, że szkoda słów. Sytuacja przedstawiona w filmie jest tak skrajnie abstrakcyjna, że musieli to pisać na LSD. Nigdy, powtarzam, nigdy ochrona nie zatrzyma cie jeśli nic nie ukradłeś. Nawet jeśli biorą cie do pokoju, to dzwonią na policję, a jak się wstrzymują z tym, sam zadzwoń. Idiotyczny temat -> idiotyczny film. Nawet jakby Copolla wyreżyserował film o ochronie w Wal-marcie, to każdy by go wyśmiał, nawet jakby było to arcykurdedzieło.

ocenił(a) film na 6
burujava

No wiem, że sytuacja raczej absurdalna. Tak jak w połowie amerykanskich filmów gdzie milion osób strzela do bohatera a temu nic nie jest. Ewentualnie skacze z samolotu bez spadochronu z paru kilometrów i przeżywa bo w ostatniej chwili łapie sie jakiejś barierki. Więc błagam, nie pisz mi o absurdach bo większych absurdów mógłbym przytoczyć setki. Film oceniam głównie po napięciu i wciągającej akcji.

ocenił(a) film na 3
burujava

A mnie zatrzymali za perfumy których nie ukradłem też w Sylwestra. Nie wiem co się im uwidziało. Powiedziałem że nie pójdę z nimi do ich dyżurki i niech wzywa policję a ja czekam tu z nimi. A jak mnie dotknie to mu coś połamie. Policja przyjechała nic nie znalazła bo i nie miała czego znaleźć. A ja złożyłem skargę do kierownika.

ocenił(a) film na 7
niko790

Mordują za 5zł albo, że ktoś nie dał papierosa ... i to w życiu, nie w filmie. A zauważ, że ten film to nie biografia jakiegoś ochroniarza, tylko wymyślony scenariusz., więc trochę przejaskrawiony. Więcej dystansu. Większosć filmów ma wydumany scenariusz.

użytkownik usunięty
niko790

Nie bardzo rozumiem, ale chyba jest to rozmowa pod tytułem: "Film jest zły, bo coś takiego nigdy nie może się w Polsce zdarzyć":) Nie wiem jak w ogóle można porównywać rzeczywistość filmową do rzeczywistości tzw. realnej, w której żyjemy na co dzień. Chyba jest rzeczą oczywistą, że film jaki by nie był nigdy nie ma nic wspólnego z realem, film to zawsze i bez wyjątku fikcja. Nawet jeśli jest to film dokumentalny, czy jakikolwiek inny, tworzy on tylko tzw. rzeczywistość filmową, która nie ma nic wspólnego ze światem w którym żyjemy. Owszem, może mieć pewne odniesienia do rzeczywistości realnej, bohaterowie mogą również używać języka np. polskiego, czy film może być rozwinięciem pewnych opowieści ludzi z reale (wszystkie śmieszne filmy tzw. "oparte na faktach"), jednakże to że rzeczywistość filmowa nie zgadza się z rzeczywistością realną, np. Polski, nie może być ujmą dla filmu. Idąc tym torem, to film ten powinien od samego początku być skazany na skreślenie, bo przecież w Polsce nie ma sieci supermarketów "Supermarket". Mieszać film z realem i mieszać gierki z realem to jednak oznaka pewnych trudności w interpretacji świata w jakim się żyje, jak by a to nie patrzeć.

ocenił(a) film na 8
burujava

Idiotyczny temat? Nie dalej jak parę dni temu na jednym z portali pojawił się artykuł o takim supermarkecie, w którym ochroniarze zatrzymali klienta, próbując wmówić mu, że ukradł batonika. Wypuścili go wreszcie, gdy pokazał stosowny dokument, a cała sprawa najprawdopodobniej będzie miała finał w sądzie.
Gdyby nie miał legitymacji pracownika resortu sprawiedliwości, kto wie co by się z nim stało? Na świecie są różni ludzie i nie wszyscy są normalni. Więc oczywiście to bardzo optymistyczne zakładać, że sytuacja pokazana w filmie jest absurdalna, ale nie o wszystkim się dowiadujemy.
Moim zdaniem to bardzo ważny, bardzo mocny i bardzo dobry film. Klimatem przypomina Smarzowskiego; może nie jest arcydziełem, ale grają tam charakterystyczni, wybitni aktorzy, którzy nadają każdemu obrazowi znaczenie. Myślę że warto go obejrzeć choćby po to, by przekonać się, że świat nie składa się z samych kolorów; często bywa okrutny i niesprawiedliwy, a my nie możemy tego ignorować - musimy na to reagować.