Smutne to, ze tzw. polska komedia zdycha, a jej agonia rodzi takie filmy. Smutne to, ze rezyserem jest Mistrz Machulski, na ktorego rewelacyjnych filmach z lat osiemdziesiatych wielu ludzi sie wychowalo. Smutne to, ze obecnie w modzie jest kompletny brak dykcji, a niewyrazne mowienie cechuje nie tylko nowe gwiazdki,...
więcej
Jest specjalne miejsce dla takich filmów… Rów Mariański.
PS. Jeśli jesteście fanami tego typu filmów… ekhm… polskich, no to Rów Mariański kojarzy wam się niejednoznacznie. Tak więc… sami sobie odpowiedzcie kim jesteście bando memiarzy bez honoru.
Czytam komentarze osób, które wystawiły wysokie oceny i widzę, że najczęstsze argumenty to te w stylu "nie zrozumieliście tego filmu", "ten film komentuje przemysł filmowy", "ten film wyśmiewa krytyków", "ten film ma drugie dno" itp.
Brawo! Zauważyliście, że to satyra. Satyra to jeden z gatunków w sztuce (w...
Dobry film, karykatura polskiego świata filmu. Humoru mało. Scena z reżyserem (Globisz) zagrana przez niego na 10. Coś boskiego !
Nie ma się co oszukiwać, gdyby nie Globisz to ten film jest na 0/10. Dla jego sceny reżyserskiej warto przetrwać ten film.
ale ni cholery nie mogę nic sobie z tego filmu przypomnieć. Może zatem go nie oglądałem, a może jest tak beznadziejny, że mnie zanudził?
Trudno mi pojąć, jak film z tak wybitną obsadą (bo to naprawdę nasza aktorska czołówka w ilościach hurtowych) i w sumie z dość dobrym pomysłem na realizację mógł wypaść tak średnio. Bardzo żałuję, bo była szansa na coś niezwykłego, a wyszło... no to co wyszło.
To nie tak, że wszystko jest tu źle, bo są ciekawe...
Cóż z tego, że mamy w tym czymś spora dawkę nawiązań do innych filmów? Same nawiązania nie uczynią z gniotu czegoś wartego obejrzenia (Czy nawet zwyczajnie zdatnego do obejrzenia) 2/10
całkiem porządnie nakreślona parodia polskiego światka kinematografii. Film jest nieźle zakręcony, co też moim zdaniem można odnotować na plus. Mimo że jest w nim sporo gorzkiej ironii, to jest ona tak zaprezentowana że lekko się go ogląda, i nadaje się nawet na niedzielne, leniwe popołudnie. Film na plus, choć po...
Jedyna scena która mnie rozbawiła to ta gdy Janda uczy Przybylską sztuki aktorskiej - śmiałem się do rozpuku. Reszta to flaki z olejem
Mi aż momentami przykro było patrzeć na Fronczewskiego, czy Grabowskiego, w tak
dennych rolach, a i tak jest to ocena subiektywna - na ich korzyść, bo oglądać ich
uwielbiam. Ten film można oglądać dla głosów, dla twarzy, dla kunsztu aktorów, ale nie dla
fabuły, czy reżyserii. Ona była żenująca.
Nie moge... jakie to jest nudne i wszystko skupione wokol kiepskich efektow... takie bardzo
to wszystko po polsku - zeby dobrze wygladalo na trailerze i w zapowiedziach, a chodzi tylko
o to, zeby ludzie przyszli do kin, zostawili kase, a tworcy zarobili - nawet taka teoria byla w
samym filmie przy spotkaniu tych...
film miał być uszczypliwy i przebojowy, a wyszło naprawdę cienko. nie oszukujmy się, znowu się nie udało.