i albo staruszkowi odwalilo ze wywala kase na takie gnioty, albo jest genialnym prekursorem horroro jak Stanisalaw Lem sf i to dzielo zostanie docenione dopiero przez przyszle pokolenia. patrzac ja wczesniejsze jego dokonania wcale nie zdziwilo by mnie gdyby wygrala druga opcja. whatever, nie oceniam ale gdybym ocenial to dalbym 6 tylko dlatego ze to film Romero i glupio mi dac mniej. ps kocham swit i dzien zywych trupow, tylko martwica mozgu moze sie z nimi rownac. dobranoc
Dla mnie to coś, to zupełne g....o. Jestem maniakalnym fanem filmów o zombie, ale tego teatru nie byłem w stanie strawić.
Braindead to zupełnie inna kategoria (prawdopodobnie porównujesz je tylko dlatego, że są stare i wypada uznawać je za klasyki. Choć lubię te filmy). Tak naprawdę twórczości Romero na sporym poziomie dorównuje serial Walking Dead (a przynajmniej pierwszy sezon) Ale prawdą jest, że trudno jest znaleźć dobry zombiryczny film