Ten film wymiata, jeden z najbardziej czadowych i psychodelicznych filmów jakie widziałem. Najlepiej się czegoś najarać i obejrzeć go. Oglądałem go kiedy byłem we Włoszech, leciał tam w telewizji z paskudnym (jak wszystko we włoskiej telewizji) włoskim dubbingiem. Obejrzeliśmy go z laską i byliśmy w totalnym szoku. Najlepsze jest to że prawie nic nie rozumiałem po Włosku, ale w tym filmie właśnie nie o to chodzi. Zresztą w tym filmie prawi nic nie mówią, ale za to sceny no i dziecko Godzili są zajeb.... najlepsze są momenty kiedy Godzilla śpi a mały chodzi i gmera w jakichś krzakach, po czym wylatują jakieś wielkie zmutowane skorpiony i go atakują, mały wydaje z siebie jakieś dzwięki typu piiiii piiii czy coś w tym stylu i ucieka a te go gonią. Oczywiście Godzilla się budzi i daje czadu. Od razu piszę nie lubię Godzilli te filmy mnie nudzą i są tandetne, ale ten jeden jedyny wymiata, dziecko Godzilli no najbardziej czadowy stworek w historii kina. Warto obejrzeć, naprawdę warto, bawi lepiej niż niejedna głupia amerykańska komedia.