Z tym Freudem hochsztaplerem to bym się tak nie rozpędzał. Był szeroko komentowany i wykorzystywany przez różne idee, a i wiele pozytywnego wniósł. Jak to zostało później wykorzystane to osobna kwestia. Co do powoływania się na Kinseya to nie tylko bogaci to robią. Lewoskrętni krytycy (np. Drugi seans) potrafią go bezrefleksyjnie przywołać podczas interpretacji.

PS: Pamiętam jak raz ktoś na forum określił tę produkcję "dokumentem z żółtymi napisami" xD

Niestety, Freud jest głęboko i mocno przereklamowany. Sięgnij do niezależnych od głównego ścieku mediów i poszukaj informacji, jak przeprowadzał swoje "badania". Notabene, uogólniał wnioski na podstawie badań osób chorych. To chore. A że rozmaici ideowcy mieli go za guru - nie dziwota. Francuziki na przykład wypisali na sztandarach wolność, równość, braterstwo (co samo w sobie jest nie do pogodzenia), po czym uruchomili gilotyny.

Zarzut raczej nieuprawniony, tym bardziej po latach. Psychologia działa tak po dziś i różnicowanie podparte badaniami odchyleń jest na razie najgorszym i najlepszym co mamy. W skrajnym przypadku Kinsey kłamca w najlepszym środowisko naukowe które potrafi obalać dogmaty. Takim stanowiskiem odbierasz mu oręż. Faktycznie dzieje się to wszystko za wolno i rodzi multum innych problemów ale całkowite wymazanie osiągnięć jego i następców jest absurdalne. Od bzdur o penisach i katedrach jako waginach po trafne założenia o "toksynach pomiędzy płciami" których istnienie zakładał. Temat nie jest zero jedynkowy. Ukierunkowujesz swój zarzut zbyt wąsko na początku by móc to zwieńczy rewolucją. Da się wskazać logiczny ciąg ale interdyscyplinarna synteza takiego materiału to chyba zajęcie dla jakiegoś doktora.

PS: Mam idealny, jeszcze świeżutki materiał co do tematu. Tanie dranie: Jung, obalanie idola? (s01e223)

https://vod.tvp.pl/programy,88/tanie-dranie-odcinki,274163/odcinek-223,S01E223,3 79765

Dziękuję.