Główny bohater na prawdę był homoseksualistą i był to powód jego rozstania z żoną.
Dowodem na to może być jego dziwne zachowanie przy kontaktach seksualnych z
kobietami i dziwna postać Sammy'ego, który pojawiał się już od początku filmu (i był
najprawdopodobniej jego partnerem). Cały czas dręczyło go poczucie winy (stąd różne
halucynacje związane z tęsknotą i nieszczęściem za rodziną), a teatr był tak jakby
fundamentem alternatywnej rzeczywistości, którą próbował zbudować i chciał pogodzenia
się ze swoim życiem. Phillip Seymour-Hoffman przez cały film był martwy, wegetował, czekał
jedynie na śmierć w swojej wymyślonej egzystencji...
Tak jak pan/pani, odkopując tematy z przed roku :) Wracając do tematu, ciekawi mnie to, gdyż w filmie było to wyraźnie zaakcentowane, a nigdy jeszcze nie spotkałem się z takim opracowanie fabuły.
Pozdrawiam/
Sory za uszczypliwość. Homoseksualna to była z pewnością Ad, pierwsza żona Cadena i chyba jego jedyna, prawdziwa miłość. Jego niepowodzenia z innymi kobietami (chociaż miał przecież drugą córkę) były wynikiem porzucenia go przez Ad, połączonego z porwaniem i uwiedzeniem córki przez jej kochankę, a także jego egzystencjalno - hipochondrycznej natury. Żył w ciągłym lęku o swoje zdrowie i życie. Taki facet nie ma szans na zdrowy, szczęśliwy związek. Sammy jest według mnie kimś w rodzaju alter-ego Cadena. On siebie sam obserwuje od początku, gromądząc materiał do swojego spektaklu życia. Nie widzę w nim żadnych homoseksualnych inklinacji. Pozdrawiam.