albo po grzybach, ale nie śmieszny, przeintelektualizowany i na zejściu...
Caden - "musimy zgłębić naturę każdego istnienia". i zdaje się film jest o niemożności tego. ale ciekaw jestem jaki klucz znaleźli dyskutanci innego tematu, gdzie szukali rozwiązania zagadki "dlaczego dom jednej z bohaterek płonie wewnątrz". dużo jest artystycznego bełkotu w tym filmie. wolę lyncha od kaufmanna, jeśli chodzi o "odjechane kino", bo ten drugi daje zbyt mało znaków o co mu chodziło. w zasadzie można uznać, że film jest o sprzątaczu i jego żonie sprzątaczce. jemu tylko sie śni, że chciałby być rezyserem i mówić o rzeczach ważnych i wzniosłych. a dom płonie, bo sygnalizuje namietność i seksualne napiecie pomiędzy bohaterami. :) film jest o czymś, na pewno, ale jestem pełen podziwu, ze na jego rzecz watson ukazała swoje wdzięki, bo jest mało czytelny.
Również nie mogę znaleźć wyrazów uznania dla takiego kina, mimo, że szanują świat jaki wygenerował w tym filmie Kaufman. Bardzo trudny do sklasyfikowania film.
Lynch bardziej czytelny? Większość symboliki Lynch tworzy na zasadzie wolnych skojarzeń i estetycznych odczuć i nie mają one żadnego z góry ustalonego dokładnie znaczenia, sam o tym pisał w swojej książce. Nie mówię, już o tym, że to zupełnie inne kino.
Do Allena podobny jest tylko temat przewodni.