Syrena

Mam wrażenie, że Siren całymi garściami czerpie ze, skądinąd świetnego, australijskiego Lost
Things. Nie jest to może bezczelna zrzynka, ale stylistyka, praca kamery, sceneria - wszystko to
wydaje się być co najmniej mocno inspirowane filmem sprzed ponad dekady.

I niestety, na tle poprzednika, Siren wypada...

Jako horror, nie straszy kompletnie, natomiast jako erotyk, pobudza zmysły. Chciałbym chociaż tydzień pobyć z nimi na tej bezludnej wyspie. Obie piękne i zmysłowe.

SYRENA

Syrena - mtoyw zaiste ciekawy i mający potencjał, żadko poruszany przez tworców kina grozy. Niestety, ale tym razem nie wyciśnięto z niego zbyt wiele. Film należy bowiem do tych definiujących przeciętność. Fabuła jest szczątkowa, a forma tego niestety nie nadrabia. Obsada ujdzie, technicznie jest ok. Sceny mocniejsze...

Nie rozumiem oceny tego filmu. Reżyserowi o to chodziło zeby biegali i wgl. Ludzie patrzą to co widza i na aktorów a nie patrzą na przesłanie co chciał powiedzieć reżyser w tym filmie. Nie oceniajcie jak nie rozumiecie przesłania. Film moze nie należy do najlepszych ale ciekawy.