Niestety nie rozumiem po co to odwołanie się do do wyspy syren z mitologii Odyseji. Skoro Odyseusz
przywiązany do masztu słuchał śpiewu syren i nic mu się nie działo (nie lała krew z uszu itp.) to skoro
tutaj syreni śpiew działa inaczej to po co to całe odwołanie?
Nie wspomnę już o tym, że w środku wyspy syrena pod deskami chowała zwłoki a u wybrzeży wyspy
były wraki statków na które nikt nie zwracał uwagi, żaden radar, przepływający obok statek czy
chociażby ekipa poszukiwawcza zaginionych statków.
Najlepsze jednak było to, że aby zabić syrenę mordującą całe statki ludzi wystarczyło tylko poderżnąć
jej gardło, że też żadna z jej wcześniejszych ofiar na to nie wpadła.
Nieuważnie oglądałeś film do końca, Syrena nie została zabita bo nie da się jej zabić, Rachel została Syreną. Stało się to po tym jak powiedziała aby Syrena pozwoliła uciec jej przyjaciołom a wzięła w zamian ją, a zgodnie ze słowami piosenki Syreny ucieczka była możliwa jedynie na dno (śmierć).
Co do śpiewu to faktycznie w tym filmie jest inaczej lub jest to niedopowiedziane np. rozbitkowie sami siebie okaleczają aby przerwać wpływ śpiewu Syreny na nich samych. Wydaje mi się że jest tam scena jak Marco się sam okalecza na statku, on najwcześniej z całego towarzystwa orientuje się w sytuacji w jakiej się znaleźli (wspomina o tym że to wszystko co widzą to jest halucynacja spowodowana śpiewem Syreny) i próbuje się stamtąd wydostać.
To raczej nie Syrena chowała zwłoki ale współtowarzysze marynarzy/rozbitków, którzy z nimi płynęli analogicznie do sceny z początku filmu kiedy nasi bohaterowie grzebią nieznajomego na plaży. Wydaje się, że to on właśnie wcześniej przypłynął z Silką na tę wyspę (gość bez nogi chyba też był z nimi).
Podsumowując jak ja widzę ten film: Syrena jest bezpostaciowa, przejmuje ciała kolejnych kobiet, a następnie wykorzystuje śpiew i urok aby wabić kolejnych ludzi na tę wyspę z której nie ma ucieczki.