"Kronika represji" to jeden z niewielu filmowych materiałów zrealizowanych w zamkniętej dla zachodnich dziennikarzy Syrii. Sofia Amara spędziła trzy tygodnie w Damaszku, Homs, Rastanie i Hamie, kręcąc po kryjomu małą kamerą HD. Jej pełen emocji reportaż – dziennik z niebezpiecznej podróży – dokumentuje tragedię walczących o wolność... "Kronika represji" to jeden z niewielu filmowych materiałów zrealizowanych w zamkniętej dla zachodnich dziennikarzy Syrii. Sofia Amara spędziła trzy tygodnie w Damaszku, Homs, Rastanie i Hamie, kręcąc po kryjomu małą kamerą HD. Jej pełen emocji reportaż – dziennik z niebezpiecznej podróży – dokumentuje tragedię walczących o wolność Syryjczyków i okrucieństwa rodziny Assadów, rządzącej krajem od ponad czterdziestu lat. Reżyserka spotyka organizatorów demonstracji umawiających się przez zamknięte grupy na Facebooku, byłych więźniów reżimu opowiadających o tym, co przeszli i pokazujących ślady po torturach oraz oficerów, którzy opuścili syryjską armię, żeby bronić swojego ludu i swoim autorytetem poprzeć działania opozycji. Nie mogło tu zabraknąć historii Hamza al-Khatiba. To symbol syryjskiej rewolucji – jego zmaltretowane ciało zostało wydane rodzinie po miesiącu tortur. Wszystkie spotkania odbywają się w tajemnicy, niewiele osób występuje z odkrytą twarzą. Ci, którzy się na to decydują, robią to świadomie narażając życie. Film Sofii Amary to nie tylko sensacyjny reportaż z kraju szczelnie zamkniętego przed światem, ale przede wszystkim wołanie o pomoc, wyrażone zresztą dosłownie przez jednego z mężczyzn obecnych na cmentarzu podczas pochówku kolejnej ofiary reżimu. czytaj dalej