Doskonały film. Przez cały czas trwania seansu siedziałem jak na szpilkach i z niepokojem oczekiwałem kolejnych wydarzeń. Końcówka zaskoczyła mnie podobnie, jak większość oglądających. Mam jednak małe zastrzeżenie. Wydaje mi się, że jedna ze scen w filmie nie pasuje do zakończenia. Mam na myśli scenę, w której Willis siedzi wraz z matką chłopca w pokoju i oczekuje na powrót dziecka ze szkoły. Oczywiście nie jest pokazane, że doktor i matka ze sobą rozmawiają, co później tłumaczy się astralnym stanem doktora, jednak zastanwia mnie jak on (czyli doktor) sięczuł. Skoro jest duchem to matka, go nie widzi i z nim nie rozmawia. Skoro jednak przyszedł do jej mieszkania, siedział z nią w salonie, a co więcej to ona otworzyła mu drzwi wydaje się dziwnym, iż doktor nie zorientował się, że coś jest nie tak. Moim zdaniem stwierdzenie, iż zmarli nie zdają sobie sprawy z tego, że nie żyją i wierzą w to co chcą nie jest w tej sytuacji wystarczające.
Mimo tego niewielkiego zastrzeżenia polecam ten film wszystkim, którzy lubią sprawnie zrobione kino. Dodatkowym atutem jest fakt, iż twórcom "Szóstego zmysłu" udało się uzyskać nastrój grozy bez pokazywania przemocy i hektolitrów krwi wylewającej się z ekranu.