PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=825}

Szósty zmysł

The Sixth Sense
1999
7,8 635 tys. ocen
7,8 10 1 635285
7,5 53 krytyków
Szósty zmysł
powrót do forum filmu Szósty zmysł

Szosty zmysl

ocenił(a) film na 9

Siła tego filmu tkwi w tym, że każdy może go odczytać na swój własny sposób, każdy dostrzeże w nim coś innego, coś "własnego". Jest to więc horror o dziecku , które żyje na granicy dwóch światów - żywych i umarłych. Mało doświadczony reżyser M. Night Shyamalan zrobił film, który naprawdę przeraża, a to dziś rzadkie. Rozwój techniki komputerowej sprawił bowiem, że reżyserzy czują się zadowoleni z obowiązku budowania napięcia, uważając, że efekty specjalne załatwią wszystko. A tak nie jest. Zamiast straszyć, filmy grozy zaczynają nużyć piętrzeniem komputerowych atrakcji (przykładem choćby "Nawiedzony" Jana DeBonta). Shyamalan postawił zaś na niesamowity nastrój opowieści. Nie stroniąc od dosłowności, nie zrezygnował jednocześnie ze straszenia poprzez grę naszej wyobraźni, pobudzonej przez perfekcyjnie zgrany obraz i dźwięk. "Szósty zmysł" to także film psychologiczno - metafizyczny. To opowieść o tym, jak trudno jest pogodzić się ze śmiercią kogoś kochanego, ale także opowieść o tym, jak ciężko jest umarłym odejść ze świata żywych, jak trudno pozostawić bliskich, widząc ich rozpacz. Shyamalanowi udało się ten niełatwy temat pokazać bez typowo hollywoodzkiego sentymentalizmu i patosu. Film nas porusza dzięki swojej prostocie, całkowitemu brakowi pretensjonalności. O ważnych sprawach niekoniecznie trzeba mówić w sposób podniosły. Jest "Szósty zmysł" także aktorskim popisem. 10 - letni Halley Joel Osment ma zadatki na wielkiego aktora. Niespodziankę sprawił Bruce Willis. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że właśnie w tym filmie stworzył jedną z najlepszych, a może i nawet najlepszą kreację w swojej karierze: wywarzoną, dojrzałą. Udowodnił, że jest dobrym aktorem. Wystarczyło tylko, by odrzucił gwiazdorską manierę i przez jeden film nie próbował uratować świata.