To jest bardzo ważne pytanie dla mnie, bo chcę poznać waszą opinię. Pomóżcie :)
Nie piszcie jednak, że za muzykę, scenariusz, reżyserię, aktorów czy coś. Piszcie o emocjach :)
Pozdrawiam,
Zółtodziób.
a mi się wydaje że za zakończenie, naprawde ciężko sie przez cały film zorientować ze crowe nie żyje, gdy ogląda sie go po raz drugi człowiek zachodzi w głowe jak to sie stalo że za pierwszym razem tego nie dostrzegł, przecież to oczywiste, no i chyba za to - świetny scenariusz
Ja najbardziej lubie 6 zmysl za to, ze do konca nie znalam tego,jak sie pozniej okazalo oczywistego faktu-ze crowe jest duchem. Ale nie tylko. To jak trzyma w napieciu (np. jak cole wychodzi do lazienki, jak robi sie zimno i jak pozniej, nagle przychodzi do niego ta dziewczynka). Bo niby spodziewalam sie, ze cos sie stanie, jednak bylo to dla mnie ogromnym zaskoczeniem . No i musze przyznac, chociaz strasznie ogolnie, ze z TAKIM scenariusze, ten film nie mogl byc zly.:) ?No chyba, ze aktorzy by skopali, a ci nawiasem mowiac, tez zostali wspaniale dobrani. :)