a mi sie ten film nie podobal. Chcialem go obejrzec przede wszystkim dlatego, ze tak wiele dobrego o nim slyszalem... Obejrzalem go pozniej niz wszyscy i moze dlatego nabralem do niego pewnego dystansu... Mnie w ogole nie trzymal w napieciu... wlokl sie strrrrasznie dlugo... te przydlugawe dialogi bez emocji, ktore wcale nie stopnija napiecia...
Poza tym H.J.Osment - nie lubie tego czlowieczka... Zwykle gra w tak beznadziejnych i przygnebiajacych filmach, ze pozal sie boze... Ja mojemu dziecku (gdybym takowe posiadal) nigdy w zyciu w tak smutnych i przygnebiajacych filmach grac nigdy nie pozwolil.
Natomist Willis w calkiem dobrej, odbiegajacej od przypisywanego mu schematu, roli...
Moze tak negatywnie sie odnosze do tego filmu, bo najpierw obejrzalem "Innych", a potem "Szosty Zmysl". "Inni" sa bardzo podobni to "Szostego...", podobne zakonczenie itd... Mnie jednak urzeklo to, ze w "innych" nie pada ani kropla krwi... poza tym klimat angielskiej wsi.. mgla... prawie czarno-bilae zdjecia... lepsze napiecie i moim skromnym zdaniem zdecydowanie lepiej napisany scenariusz...