6 zmysł...co tu dużo gadać film ogólnie spoko fabuła, pomysł i realizacja...ale ktoś powie że sie czepiam...bo najsłabszym punktem filmu jest B.W. dlaczego? bo poprostu nie pasuje do takiej roli!! zagrał przeciętnie no i nie ma sie co dziwić jak przez całą karierę gra sie cwaniaczków i twardzieli (zaczynając od "Na wariackich papierach" przez "Die Hard", "Hudson Howk", "Ostatni Skaut", "Piąty Element" "Jak ugrźć 10 mln dolarów", "Wojna Harta" czy "Sin City") - są to najbardziej znane filmy tego aktora...i wszyscy je kojarzymy (i lubimy bo mimo iż nie stworzył niczego nowego w tych rolach to jednak podoba nam sie jego osobowość) dlatego śmiało można też powiedzieć ze B.W. nie ma doświadczenia w takich rolach...i dlatego też w tej sie nie sprawdził. Teraz tylko można sie spodziewać ostrej krytyki ze strony fanów B.W. - bo czy aktor którego "uwielbiam" i jestem jego fanem może grać złe role? Pozdrawiam:)