Te wszystkie Ewy, Basie i Mokre głowy opierają się na tym samym i nie warto temu przywiązywać większej uwagi. Przynajmniej ich ekranizacjom.
hmm....
A ja uważam, że dzieciom się podobają te filmy....przecież w końcu dla nich zostały stworzone i to dzieci je najlepiej rozumieją, choć nie wszystkie....
chyba nie przemyślałeś tego problemu do końca
Hej,
Widzę, że czepiasz się filmów opartych na książkach jednego autora. ale albo nie oglądałeś uważnie tych filmów albo - co gorsza, nie znasz i książek. Gdybyś się im przyjrzał, dostrzegłbyś róznice. Co więcej - to są naprawdę dobre książki dla młodego czytelnika, a filmy dla młodego widza - nie ma w nich chamstwa i przemocy (ktore goszczą ostatnio w tak wielu filmach dla dzieci imłodzoeży). Filmy - cóż - jeden gorszy, drugi lepszy, ale jak już wspomniałam są przynajmniej o tyle pozytywne, że nie szerzą jakichś elementów szkodliwych dla najmłodszych. Właśnie dlatego można je spokojnie polecić - przynajmniej na jedno obejrzenie.